O firmie:
Musztardy Konik to kontynuacja tradycji Galicyjskiej fabryki Octu i Musztardy „Gablenz i Syn”, mieszczącej się na krakowskim Zwierzyńcu, której geneza sięga 1880 roku. Jako jedyni z producentów musztard przygotowujemy nasze produkty na bazie tradycyjnych przepisów z XX w. wykorzystując tylko najlepsze, specjalnie wyselekcjonowane składniki m.in. ziarna gorczycy pochodzące wyłącznie z Polski. W produkcji zrezygnowaliśmy z zagęstników, konserwantów, sztucznych barwników, aromatów i innych dodatków, które są powszechnie stosowane przez większość producentów. W naszej fabryce produkcja musztardy odbywa się na zimno, dzięki temu naturalny miód i inne składniki zachowują swoje właściwości, co zapewnia jej wysoką jakość i niepowtarzalny smak.
A oto moja testowa paczuszka...
Jak widzicie musztardy występują w różnych opakowaniach. Otrzymałam krem z gorczycy z miodem właśnie w trzech wersjach pojemnościowych: szklany słoiczek (200 g), dwie butelki mniejsze(300 g) i jedna większa (500 g). Pozostałe dwa rodzaje produktu w słoiczku. Zacznijmy może łagodnie... :)
KREM Z GORCZYCY Z MIODEM
Od producenta:
Legendarna, krakowska, łagodna musztarda z dodatkiem najlepszego polskiego miodu nektarowego, oparta o tradycyjną recepturę wytwarzania z początku XX wieku.
Skład:
Teraz coś pośredniego... :)
MUSZTARDA STAROFRANCUSKA
Od producenta:
Tradycyjna gruboziarnista musztarda z ziaren gorczycy czarnej i żółtej, z dodatkiem naturalnego miodu nektarowego, której smak nie ma sobie równych.
Skład:
I prawdziwa petarda :)
MUSZTARDA JAŁOWCOWA OSTRA
Od producenta:
Bardzo ostra musztarda z czarnej i białej gorczycy z dodatkiem ziaren jałowca, która zaspokoi gusta nawet największych koneserów ostrych musztard.
Skład:
Moja opinia:
Mieszkam dosyć blisko Krakowa, a nie wiedziałam że mają tam tak pyszne musztardy :) Krem z gorczycy z miodem jadłam już wcześniej, tyle że jakoś potem nie mogłam trafić na niego w swej miejscowości. Póki co musztard wystarczy mi na jakiś czas więc martwić się nie muszę. Pierwszy produkt, który wam zaprezentowałam wyróżnia delikatny smak, dzięki dodatkowi w postaci miodu całość prezentuje się bardzo ciekawie, bo i dar pszczół raczej nieczęsto spotykamy właśnie w musztardach. Drugi wariant zaskoczył mnie wyrazistym smakiem i kuleczkami gorczycy w całości :) Myślę, że taka musztarda nie będzie pełnić tylko funkcji dopełnienia wrażeń dla podniebienia, ponieważ stanie się i oryginalną dekoracją przygotowanych pyszności. Trzeci rodzaj, czyli musztarda jałowcowa, skierowana jest w mym odczuciu w stronę wielbicieli mocniejszych smaków. Jak już wspomniałam... prawdziwa petarda :) Idealnie pasuje do grillowanych mięs, kiełbasek, a faceci z pewnością opróżnią słoiczek bez najmniejszego problemu. Musztardy Konik przypadły do gustu całej mej rodzinie, a i was zachęcam do ich wypróbowania. Ja mam ostatnio jakąś manię na tego typu produkt i spożywam go prawie codziennie.
Lubię musztardę. Był czas kiedy musztardę z cebulą wcinałam codziennie. Tak hardkorowo. O firmie Konik nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńnie znam Firmy.Widzę ciekawa w smaku musztardę-jałowcowa.Muszę poznać ich produkty.
OdpowiedzUsuń