wtorek, 26 kwietnia 2016

Paczka z Programu Nowości.

Paczka z Programu Nowości.
Dziś odebrałam kolejną paczkę z Programu Nowości, wypełnioną po brzegi przeróżnymi produktami. Zobaczcie co trafiło do mnie tym razem...



- Manhattan, Volcano Fast&Easy Volume, maskara pogrubiająca



- Astor, Big&Beautiful, maskara, False Lash



- O'Herbal, żel pod prysznic, tonizujący Róża damasceńska 



- White Flower's, naturalny peeling solno-błotny z Morza Martwego



- Rival de Loop, Zell Intense, krem na dzień



- Rival de Loop, Zell Intense, krem na noc



- Bruno Banani, Absolute Woman, zestaw: woda toaletowa + tusz do rzęs dla kobiet



- got2b, playful, baza do stylizacji



- Surf, White Orchid & Jasmine, płyn do prania białego



- NIVEA, Creme Care, chusteczki oczyszczające



- HiPP, Bio, Pasta Bambini, rigatoni Napoli, obiadek warzywny dla niemowląt i dzieci po 11. m.



- HiPP, BIO, ravioli w sosie pomidorowym z warzywami, obiadek dla dzieci po 1. roku



Totalny miszmasz jeśli chodzi o rodzaj produktów. To lubię najbardziej :)

Orzeźwiająca zielona herbata...

Orzeźwiająca zielona herbata...
Lubię pić zieloną herbatę, lubię zapach zielonej herbaty, więc ta świeczka od Bispol Candles, po prostu musiała być dla mnie idealna :) Polubiłyśmy się od pierwszego powąchania!








Moja opinia:
Świecę zapakowano w kartonik z przepiękną grafiką, idealnie odzwierciedlającą zapach produktu. Na tymże opakowaniu, znajdziemy też informację dotyczącą instrukcji użytkowania, wysokości świecy itp. Jest też określony czas jej palenia - ok. doby. To dość dużo, a dla mnie, wielbicielki zapachu, chyba jeszcze zbyt mało ;) 

Mamy tutaj do czynienia ze świecą w szkle. Nie jest ono zbyt grube, ale spełnia swoją funkcję. Nie martwcie się o wytrzymałość materiału, bo szkło nie rozgrzewa się ani też nie pęka. W dodatku możemy stale obserwować chyboczący płomień i kolor świecy.

Produkt Bispol Candles uwiódł mnie swym zapachem. Świeca posiada przepiękny, bardzo wyrazisty i orzeźwiający aromat najprawdziwszej zielonej herbaty. Nawet długo po jej zgaszeniu, te wspaniałe nuty zapachowe unoszą się w mieszkaniu. Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to świeca wypala się równomiernie i nie kopci. Jestem z niej bardzo zadowolona i chętna do zakupu kolejnej sztuki. 

Komplet sałatkowy z rączką Cykoria.

Komplet sałatkowy z rączką Cykoria.
Zbliża się długi majowy weekend, mamy więc doskonałą okazję do grillowania. Na świeżym powietrzu chętnie też przekąsimy jakąś sałatkę. Pytanie tylko, jak wszystko przetransportować na zewnątrz?! Ja znalazłam świetne rozwiązanie w postaci kompletu od BranQ.












Cena: 15.70 zł do kupienia tutaj
Moja opinia: 
Komplet składa się z miski i pokrywy, ale producent pomyślał także o dodatku w postaci sztućców! To wspaniały pomysł, często pomijane udogodnienie, jeśli chodzi o tego typu produkty. Porywa ma bardzo ładny odcień fioletu, który prezentuje się rewelacyjnie, nawet w otoczeniu "poważniejszych" elementów zastawy. Na powierzchni misy, można dostrzec delikatny wzór listków cykorii. Stąd nazwa zestawu :)

Na szczycie pokrywy znajdziemy wygodny uchwyt, pozwalający na przenoszenie misy wraz z zawartością w dowolne miejsce. Dlatego taki zestaw sprawdzi się między innymi podczas grilla, czy posiłku na świeżym powietrzu. Miskę łatwo zamknąć i otworzyć, pokrywa jest szczelna i w zupełności chroni zawartość. 

To niezbędny w mojej kuchni komplet sałatkowy z prawdziwego zdarzenia :) Każdy element został wykonany z dbałością o najmniejszy szczegół, pozytywnie zaskakuje trwałością. Zestaw jest łatwy do utrzymania w czystości. Z nim przygotowanie i przechowywanie sałatek przeróżnego rodzaju, to dziecinnie prosta sprawa. Miska wraz z "dodatkami" prezentuje się bez zarzutu!

Wypełniacz ust Lustrzany Blask.

Wypełniacz ust Lustrzany Blask.
Akurat na usta nie powinnam narzekać. Wydaje mi się, że nie są zbyt małe, ale też daleko im do ust Angeliny Jolie :) Zaciekawił mnie jednak pewien kosmetyk marki Dermo Future Precision i postanowiłam zaryzykować... W końcu nie mam nic do stracenia, a może jakieś zmiany będą widoczne?! W sumie chciałam aby moje usta nabrały koloru i stały się nieco wygładzone. Czy kosmetyk zdał u mnie egzamin pozytywnie? 





Od producenta:


Skład:

Pojemność: 12 ml
Cena: ok. 17 zł
Moja opinia: 
Mam uraz do strzykawek i na początku, ta widniejąca na opakowaniu, diabelnie mnie przestraszyła! Na szczęście, gdy zerknęłam do wnętrza kartonowego pudełeczka, uśmiechnęłam się z zadowoleniem i poczułam ulgę. Kosmetyk ze strzykawką nie ma nic wspólnego! 
Wypełniacz znajdziemy w niewielkiej tubce, jakie są zwykle zarezerwowane dla wszelakiego rodzaju balsamów czy błyszczyków do ust. Fajne rozwiązanie, bo gdybym miała się jeszcze kłóć po twarzy, to chyba oszalałabym ze strachu :)



Kosmetyk nie sprawia żadnych problemów podczas aplikacji, chociaż jego konsystencja mogłaby być nieco luźniejsza. Na początku zwarta struktura mi przeszkadzała, ale potem doszłam do wprawy. Wypełniacz nie posiada jakiegoś specjalnego zapachu, taki zwyklaczek bym powiedziała ;) Może to i lepiej, gdyż od takiego kosmetyku nie wymagam dostarczenia wielkich wrażeń aromatycznych, a chcę skupić się w stu procentach na obserwacji działania.

Kiedy pierwszy raz nałożyłam wypełniacz na swoje usta myślałam, że nie wytrzymam! Wargi piekły, mrowiły, nie mogłam sobie z tym poradzić. Przy kolejnych aplikacjach było znacznie lepiej, a nieprzyjemne uczucie znikło całkowicie. Wypełniacz niestety lubi migrować na ustach, zbierać się w załamaniach, więc przygotujcie się na kilkukrotne nakładanie go w ciągu dnia. Ja nawet przed snem sięgałam po ten produkt, a rankiem nie budziłam się jednak ze zlepionymi wargami.

Jak działa to maleństwo? Cóż, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Nie spodziewajcie się, że po pięciu minutach czy nawet po całym dniu stosowania wypełniacza, wasze usta będą wyglądały olśniewająco. Niestety, to jest minus tego produktu - powolne działanie. Jednak bodajże po tygodniu zaobserwowałam, że wargi stały się wygładzone, miękkie i zyskały ładny koloryt. Z tym powiększeniem wiele wam nie pomogę... Myślę, że przy dłuższym, systematycznym sięganiu po ten wypełniacz, osiągnięcie całkiem fajne efekty. Warto spróbować :)


Kosmetyk otrzymałam w ramach akcji "Testuję z Twoim Źródłem Urody".

FB_IMG_1441630671752.jpg

niedziela, 24 kwietnia 2016

Moje domowe SPA...

Moje domowe SPA...
Należę do osób, które tylko raz odwiedziły profesjonalne SPA. Nie mam na to czasu, ale też nie ukrywam, że taka przyjemność trochę kosztuje. Dlatego znalazłam inne rozwiązanie, o wiele tańsze, a nawet bardziej przyjemne :) Dziś pragnę zaprezentować wam nową linię kosmetyków Dove DermaSpa. Z takimi produktami poczujemy się jak w profesjonalnym SPA! 


Zestaw składa się z trzech produktów. To nowość w ofercie marki na którą warto zwrócić uwagę. Linia nosi nazwę Dove DermaSpa Youthful Vitality i chyba jest stworzona specjalnie dla mojej skóry:) 


Zacznę może od przedstawienia kosmetyku, który przetestowałam w pierwszej kolejności...

KREM - KURACJA DO RĄK DOVE DERMASPA YOUTHFUL VITALITY





Skład:

Pojemność: 75 ml
Cena: 13.99 zł
Moja opinia:
Krem-kuracja mieści się w niewielkim, ale bardzo poręcznym, nieco spłaszczonym opakowaniu. Taka tubka ma możliwość stania, zmieści się również w przepełnionej torebce albo zasili grono innych kosmetyków na nocnej szafce. Produkt warto mieć zawsze przy sobie, ponieważ jest po prostu wspaniały. Krem pachnie przepięknie! Zakochałam się w tym owocowo - kwiatowym aromacie, który jest niezwykle trwały, ale też bardzo intrygujący. Krem-kuracja sprawia, że moje dłonie w tempie natychmiastowym zyskują odpowiednie nawilżenie, gładkość i miękkość. Wyglądają jak po wizycie u manikiurzystki. Kosmetyk szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie tłustej, lepkiej, nieprzyjemnej warstwy. Dla mnie produkt zasługujący na najwyższe odznaczenia.

BALSAM DO CIAŁA DOVE DERMASPA YOUTHFUL VITALITY





Skład:

Pojemność: 200 ml
Cena: 21.99 zł
Moja opinia:
Balsam stosuję każdego dnia i jestem baaardzo zadowolona z jego działania. Za sprawą połączenia rewitalizującego serum z formułą Cell- Moisturises, uzyskuję idealnie gładką, przyjemnie miłą i delikatną skórę. Balsam jest leciutki, łatwy do rozprowadzenia na dużych partiach ciała. Wchłania się błyskawicznie, bez uczucia lepkości i tłustego filmu. Skóra zyskuje sprężystość oraz promienność. Balsam chociaż ma luźniejszą strukturę, jest kosmetykiem wydajnym nawet przy systematycznym, codziennym użytkowaniu. Uważam, że każda z was, powinna sięgnąć po ten produkt, chociażby z czystej ciekawości. Pachnie rewelacyjnie, a działa tak, jak obiecuje producent.

KREM DO CIAŁA DOVE DERMASPA YOUTHFUL VITALITY






Skład:

Pojemność: 300 ml
Cena: 24.99 zł
Moja opinia:
Krem otrzymujemy w eleganckim słoiczku. Wnętrze zostało odpowiednio zabezpieczone, więc mamy pewność, że do naszego kosmetyku nikt wcześniej nie zaglądał ani nie wkładał paluchów, w celu sprawdzenia konsystencji. Krem pachnie równie pięknie, jak poprzednio prezentowane produkty. Zapach zaliczam do grupy wyrazistych, niebanalnych, wyczuwalnych przez długi czas po aplikacji. 
Krem do ciała ma nieco treściwszą strukturę, aczkolwiek nie sprawia ona żadnych problemów podczas rozprowadzania. Krem sprawia, że moja skóra wygląda nienagannie! Jest w stu procentach nawilżona, wygładzona, sprężysta. Nawet jakieś drobne podrażnienia powstałe po depilacji przestają istnieć, dzięki temu kosmetykowi. Zdecydowanie udany produkt, godny polecenia!

Cała seria przypadła mi do gustu i na sto procent, po wykorzystaniu zawartości tych opakowań, sięgnę po kolejne. Każdy kosmetyk został dopracowany, dopieszczony, marka Dove znów mnie nie zawiodła :) Jak widać, nie muszę biec do profesjonalnego SPA, bo w zaciszu własnych czterech kątów i z takimi produktami pod ręką, mogę sobie stworzyć swój relaksujący seans:) Dopełnieniem niech będzie niewielki, ale jakże skuteczny masażer... 




Po całym dniu pracy, w towarzystwie takich umilaczy, czuje się całkowicie zrelaksowana i pełna sił. Dziękuję Dove! 
Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger