środa, 29 października 2014

Konkurs "Top kosmetyki Dermedic na jesień"

Konkurs "Top kosmetyki Dermedic na jesień"


Mam dla Was niespodziankę. Dostałam od marki Dermedic paczkę z produktem specjalnie dla Was! Chcesz dostać prezent ode mnie i marki Dermedic?
Opowiedz pod postem na krótkie pytanie: 
Jak wygląda Twoja pielęgnacja skóry na jesień ?
Na Wasze odpowiedzi czekam do 10 listopada, a wybrana osoba otrzyma: płyn micelarny z linii Hydrain3 Hialuro.
Więcej informacji o marce DERMEDIC znajdziecie tu: www.dermedic.pl  oraz na fanpagu https://www.facebook.com/pages/Dermedic/108885635863525?ref=hl

poniedziałek, 27 października 2014

Soczyste jabłuszko.

Soczyste jabłuszko.
W momencie gdy decyduje się na zakup wosków YC w sklepie Goodies.pl, wyszukuję takie, które zaskoczyłyby mnie swym zapachem. By nie były zbyt 'proste', skupione na jednym składniku aromatycznym. Skusiłam się jednak na tarteletkę o znanym, ale lubianym zapachu, pasującym do wieczornych posiedzeń przy ciekawej książce.

Sklep internetowy Goodies.pl






Cena: 7 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Pod postacią tarteletki o pięknym, czerwonym kolorze, występuje najprawdziwszy aromat polskiego jabłuszka. Takiego rumianego, zerwanego z drzewa dosłownie przed chwilą. W asortymencie YC mamy zapachy jabłkowe, ale dodatkowo okraszone cynamonem, nutami igliwia itp. Tam jabłko gra drugie skrzypce, a w przypadku 'Sweet Apple' rządzi się swoimi prawami. Żaden składnik go nie ogranicza, w związku z tym radzi sobie samodzielnie, a swą pracę wykonuje jak trzeba.
Wosk wydziela dosyć silny, ale nie mdlący czy drażniący aromat. Nie jest zbyt trwały, co przyjęłam z odrobiną rozczarowania. Chciałabym by słodkie nuty płynące z tego maleństwa towarzyszyły mi znacznie dłużej... Niemniej jednak w 'Sweet Apple' warto się zaopatrzyć, bo deszczowa pogoda sprzyja paleniu świec czy kominków.

niedziela, 26 października 2014

Wosk w plastrach do depilacji ciała.

Wosk w plastrach do depilacji ciała.
Depilacja - żadna przyjemność. Niestety trzeba sobie jakoś radzić, a że obecnie mamy spory wybór przeróżnych wosków, znalezienie idealnego dla siebie łatwe nie jest. Ja od jakiegoś czasu stosuję wosk w plastrach od firmy Coloris. Daje radę nawet w trudnych sytuacjach :)





W opakowaniu znajdziemy 48 pojedynczych plastrów... 24 do twarzy, 12 do okolic bikini oraz 12 do depilacji ciała. 




Producent pomyślał także o chusteczkach oczyszczających resztki wosku. Posiadają piękny zapach.


Od producenta:
Skład:
Ilość w opakowaniu: 48 szt.
Cena: 12.99 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Nie przepadam za taką formą depilacji, zwykle plastry nie chciały ze mną współpracować. Velvetic spisują się jak trzeba i to nawet w najbardziej wrażliwych miejscach :) Dzięki różnym rozmiarom plasterków, możemy je stosować na wybranych partiach ciała, nic nie trzeba docinać... 
Jeden użytkowałam maksymalnie dwa razy, chociaż według informacji na opakowaniu nie ma przeszkód pokusić się o wielokrotność (w granicach rozsądku). Wosk usuwa nawet grube, ciemne włoski, radzi sobie naprawdę świetnie. Pojedyncze "egzemplarze" które musiałam wyrywać pęsetą już mnie nie denerwują. Włoski odrastają zdecydowanie słabsze, jaśniejsze...
Ważne też jest to, że usuwanie pozostałości wosku nie zmusza mnie do dodatkowego tarcia skóry w celu uwolnienia się od lepiącej masy. Nie będę ukrywać iż cały zabieg troszkę boli, ale nie nabawiłam się jakichkolwiek podrażnień. Zaczerwienienie skóry, które jest normalne w takiej sytuacji, znika po paru minutach. 
Cena jak za takie opakowanie plasterków kusi do bliższego poznania. 

środa, 22 października 2014

Naturalny krem do skóry wrażliwej.

Naturalny krem do skóry wrażliwej.
Dziś chciałam wam przedstawić krem do twarzy należący do gamy produktów ArganGroup. Jak się pewnie domyślacie głównym składnikiem tego oraz innych kosmetyków z ich oferty, jest olej arganowy. Bardzo lubię ten składnik i cieszę się, że trafia do sporej ilości produktów pielęgnacyjnych.


Misja firmy:
Naszą misją jest stworzenie ludziom dostępu do najwyższej jakości produktów prosto z Maroka w tym 100% oleju arganowego. Olej arganowy zwany jest przez ludy zamieszkujące Maroko „Płynnym Złotem”. Ze względu na niezwykłe właściwości zdrowotne oraz kosmetyczne, olej ten stał się jednym z najcenniejszych odkryć współczesnej medycyny. Choć w terenach zachodniej Afryki znany był już od dawien dawna, dopiero od kilku lat stał się szerzej dostępny w innych częściach świata.
Cytując za królem Maroka Mohammedem El sades , ... „Chcielibyśmy, aby olej arganowy przyczynił się do poprawy stanu zdrowia i witalności ludzi na całym świecie”… Stworzyliśmy firmę ArganGroup.




Od producenta:
"OLEJ ARGANOWY Z WERBENĄ", to doskonały "KREM DO SKÓRY WRAŻLIWEJ". Kosmetyk ten powstał na bazie najczystszego oleju arganowego z dodatkiem hydrolatu z werbeny cytrynowej, o wyjątkowych właściwościach oczyszczających. "OLEJ ARGANOWY Z WERBENĄ" przeznaczony jest szczególnie dla skóry wrażliwej, gdyż łagodzi podrażnienia, intensywnie odżywia, regeneruje, nawilża i wygładza zmarszczki. "KREM DO SKÓRY WRAŻLIWEJ" ma zastosowanie dla każdego typu cery, w tym dla cery tłustej, działając oczyszczająco i ściągająco na rozszerzone pory, przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie,oraz dla cer suchych i starzejących się. Bardzo dobrze wchłaniany, wnika do głębszych warstw skóry, skutecznie ją regenerując. Głęboko nawilża i ujędrnia, tonizuje i odmładza skórę. Przeznaczony jest do stosowania na dzień i na noc, na skórę twarzy, szyi i dekoltu.
Skład:
Pojemność: 30 ml
Cena: 45 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Sporą ilość kremów naturalnych udało mi się przetestować, ale takiego z zawartością hydrolatu z liści werbeny cytrynowej jeszcze nie miałam. Do momentu aż w me łapki wpadł niniejszy produkt. Niewielką pojemność opakowania w tym przypadku uznałam za plus, kosmetyk trzeba wykorzystać w ciągu sześciu miesięcy, także nie mam obaw że coś zmarnuje. Ciekawe rozwiązanie w postaci pompki jeśli chodzi o dozownik, ułatwia wydobycie kremu z czeluści tubki. Niestety szkoda, że nie jest ona przeźroczysta chociaż w stopniu minimalnym, bym miała możliwość ciągłej kontroli ubywającego mazidełka :)



Krem posiada przyjemną, bezproblemową do rozprowadzenia formułę, która wbrew pozorom nie jest tłusta za sprawą zawartości oleju arganowego. Wszystko wchłania się szybko, a do tego pięknie pachnie ! Aromat kosmetyku ciężko jest mi określić kilkoma słowami. Na pewno według mnie zawiera nuty cytrusowe, jednakże odpowiednio ujarzmione pudrowymi akordami. Te doznania dla zmysłu powonienia towarzyszą przez długi czas ! 


Nie jestem posiadaczką skóry wrażliwej, ale od czasu do czasu sięgam po bardziej delikatniejsze kremy. Ten spełnia obietnice producenta, nie liczę jednak efektu z wygładzaniem zmarszczek, gdyż takich problemów nie posiadam. Doceniłam natomiast idealne właściwości nawilżające, odżywcze, oraz całokształt pozytywnych efektów na które nie trzeba długo czekać. Myślę, że taki kremik sprawdzi się również zimową porą, ponieważ w takim okresie skórze potrzeba regenerującego 'kopa'. Mile zaskoczył mnie skład produktu ArganGroup, lista komponentów może zadowolić nawet najwybredniejszego użytkownika kosmetyku. Wydajność ? Jak najbardziej na plus, a cena spokojnie do przełknięcia :)

sobota, 18 października 2014

Samoopalacz - dobry pomysł na jesienną opaleniznę ?

Samoopalacz - dobry pomysł na jesienną opaleniznę ?
Samoopalaczy zwykle unikam niczym ognia. Nie potrafię z nimi współpracować, zawsze ponoszę porażkę. Skusiłam się jednak na taki jeden od Dermedic z czystej ciekawości, ale i konieczności. Uroczystość rodzinna zmusiła mnie do założenia sukienki, bledziuchem więc nie wypada być :) Czy samoopalacz sprawdził się w mym przypadku i czy wrócę do niego w razie potrzeby ? Czytajcie dalej !





Od producenta:

Skład:
Waga: 100 g
Cena: ok. 30 zł
Moja opinia:
Łatwa w obsłudze, miękka, poręczna, zamykana na zatrzask tubka skrywa sekret szybkiej opalenizny. Dla osób które nie lubią, nie mogą, bądź też nie mają okazji przebywać na słoneczku, tego typu kosmetyk jest prawdziwym ratunkiem w potrzebie. Nie od dziś wiadomo, że kobieta lubi czarować lekko brązową skórą, nie mylić tutaj z uzyskanym efektem 'zatrzaśnięcia w solarium' :) 


Konsystencja samoopalacza gęsta, treściwa. Obawiałam się, że taka postać kosmetyku nie da rady współpracować z moją skórą, wszystko będzie trudno rozprowadzać, a przecież w tym tkwi istota prawidłowego użycia produktu. Na szczęście wszystko zwykle przebiegało jak trzeba. 


Samoopalacze nigdy nie przypadały mi do gustu pod względem zapachu. Ten też nie pachnie jakoś szczególnie uroczo, ale o niebo lepiej od tych które miałam okazję poznać nieco wcześniej. Trudno jest mi jednoznacznie określić jakie nuty zapachowe mój nos wychwytuje...
Interesuje was zapewne działanie kosmetyku Sunbrella. Cóż, efekt brązowienia skóry jest stopniowy, nie bójcie się że kolejnego dnia będziecie przypominać egzotyczną pomarańczę :) Jak zwykle w przypadku samoopalaczy musimy pamiętać o regularnym myciu dłoni po aplikacji produktu. Kosmetyk nie wysusza skóry, nawet nieźle nawilża co dla mnie stanowi wielkie zaskoczenie. Nie podrażnia, nie uczula. Najważniejsze... nie pozostawia nieestetycznych smug, z jego nakładaniem poradzi sobie każda z nas. Z dostępnością może być mały kłopot, ale wiecie, dla chcącego nic trudnego :) Z pewnością jeszcze sięgnę po ten samoopalacz w razie konieczności.

wtorek, 14 października 2014

Zapach chryzantem urozmaicony wanilią i kwitnącą wiśnią.

Zapach chryzantem urozmaicony wanilią i kwitnącą wiśnią.
Przed zakupem tego wosku w sklepie Goodies.pl, wahałam się dobre piętnaście minut. Chryzantemy nigdy nie kojarzyły mi się zbyt dobrze, zawsze uznawałam je za smutne, przygnębiające kwiaty. Skusiłam się jednak na maleństwo YC, florystyczny symbol Japonii. Czy to był dobry krok ? Czytajcie dalej !

Sklep internetowy Goodies.pl







Cena: 7 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Wosk o pięknym, lawendowym kolorku, błyskawicznie wylądował w czeluściach kominka. Na początku znów dopadły mnie wątpliwości czy dobrze zrobiłam, że "Kiku" trafił pod mój dach. Niemniej jednak po paru minutach, gdy tarteletka pokazała swe prawdziwe oblicze byłam zachwycona ! Wosk wydziela bardzo ciepły, lekko słodki zapach, który z pewnością nie mogę uznać za smutny czy kompletnie niepasujący do jesiennej aury. Dzięki nutce wanilii i solidnemu wsparciu ze strony kwiatu wiśni, otrzymałam prawdziwy rarytasik dla zmysłów. Aromat może nie jest zbyt silny i długo wyczuwalny w pomieszczeniu, niemniej jednak przez parę godzin daje z siebie wszystko. I tak znów doszłam do wniosku, że czasem warto zerwać z uprzedzeniami i skusić się na coś co z pozoru nie zapowiadało sukcesu :)


Porządki z Roko Eco.

Porządki z Roko Eco.
W tym tygodniu musiałam zabrać się za mycie okien. Było ciężko, ale do pomocy miałam odpowiedni środek :) Jeśli jesteście stałymi bywalczyniami Biedronki, z pewnością zauważyłyście produkty Roko Eco. Dziś pokażę wam jeden z nich...


ROKO ECO, PŁYN DO MYCIA SZYB




Od producenta:


Pojemność: 500 ml
Cena: ok. 10 zł
Moja opinia:
Poręczna, przeźroczysta butelka z solidnym atomizerem, nie zawiodła mnie ani razu. Spray podczas rozpylania faktycznie trafia na miejsce przeznaczone do czyszczenia, jednocześnie nie zahaczając o już wypucowaną na błysk powierzchnię :) Środek Roko Eco posiada niedrażniący zmysłu powonienia zapach, co przyjęłam z wielkim zadowoleniem, a nawet ulgą. 
Działanie, bo to ono jest tutaj najważniejsze, nie pozostawia żadnych wątpliwości. Płyn nie pozostawia smug, nawet podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych, jeśli chodzi o mycie okien. Radzi sobie z uporczywymi zabrudzeniami i to bez konieczności gruntownego polerowania. Dzięki Roco Eco moje okna błyszczą, ale oczywiście wszystkie szklane powierzchnie będą wdzięczne za taką opiekę :) Produkt należy do grupy ekologicznych, w związku z tym już za to przyznaję wielki plus. Jeśli spotkacie go w Biedronce, nie zastanawiajcie się tylko śmiało kupujcie !

niedziela, 12 października 2014

Maska + rękawiczki = moje dłonie tego potrzebują :)

Maska + rękawiczki = moje dłonie tego potrzebują :)
Kolejny kosmetyk od firmy Coloris przeznaczony jest do pielęgnacji dłoni. Dodatkowo w opakowaniu znalazłam bawełniane rękawiczki. Super ! Zbierałam się do ich kupna i zbierałam, ale jak widzicie, wreszcie będę miała swój obiekt zainteresowań.






Od producenta:
Skład:
Pojemność: 50 ml
Cena: 13.99 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
O rękawiczkach opowiadać wam chyba nie muszę :) Są przyjemne w dotyku, nawet po praniu zachowały cały swój urok. Z pewnością posłużą przez dłuższy okres czasu. 


Natomiast jeśli chodzi o zewnętrzną oprawę maski, to mamy tutaj do czynienia ze zwyczajnie zakręcaną tubką. Lepszym pomysłem byłoby zamknięcie na zatrzask, ale narzekać nie trzeba. Dlaczego ? Ano dlatego, że maska po pierwsze ładnie pachnie, a po drugie posiada konsystencję imitującą treściwy krem. Nic nie przecieka przez palce, podczas aplikacji mamy sobie kosmetyku nie żałować ! Najlepiej uraczyć maską łapki na noc, po czym ochronić je właśnie rękawiczkami. Zobaczycie, że rankiem dłonie staną się odpowiednio wygładzone, dogłębnie nawilżone, a specyfik nie wyląduje tylko i wyłącznie na pościeli :)



Maska ratuje mnie również podczas dnia, gdyż stosuje ją jako zamiennik kremu do rąk. Niemniej jednak zastosowana na noc z pomocą bawełnianych rękawiczek, przyniesie lepszy efekt. Ważne, że nie odczuwam dyskomfortu związanego z tłustym, lepkim filmem jako pozostałością maski. Jej wydajność zależy tylko od nas :) Wpływu na paznokcie nie zauważyłam, ale myślę iż przy systematycznym używaniu pozytywne zmiany dałyby o sobie znać. 

sobota, 11 października 2014

Sposób na idealną fryzurę.

Sposób na idealną fryzurę.
Jestem ciekawa czy wy przywiązujecie się do konkretnej marki kosmetyków ? Czy podczas każdych zakupów sięgacie po znany i sprawdzony szampon, żel pod prysznic itp.? Ze mną bywa różnie. Mam kilka ulubionych produktów, ale też nie zamykam się na nowości. Zwykle często zmieniam specyfiki do pielęgnacji włosów, było tego sporo... :) Tym razem chyba pozostanę wierna na dłużej pewnej masce od New ANNA Cosmetics. Znalazłam godną następczynie odżywki pokrzywowej tej samej firmy.


MASKA DO WŁOSÓW


Od producenta:
Skład:
Waga: 150 g.
Cena: do 10 zł
Moja opinia:
Miękka tubka zamykana na zatrzask spodobała mi się nie tylko pod względem kolorystycznym. Niewielkie opakowanie pozwala na sprawną aplikację, dodatkowo oszczędzamy miejsce na łazienkowych półkach, ponieważ kosmetyk dosłownie stoi na głowie i to stabilnie :)


Maska posiada kremową konsystencję, nic nie spływa z włosów podczas nakładania, ani też w momencie oczekiwania na koniec zabiegu i możliwość spłukania. Bo produkt ten po 15 minutach musimy spłukać... Nie ukrywam, że określony przez producenta czas trzymania kosmetyku na głowie wcale mnie nie ucieszył. No nic, warto się troszkę pomęczyć dla późniejszych efektów.


To co przekonało mnie do maski w zupełności, dotyczy kwestii aromatycznej. Produkt pachnie obłędnie ! Dawno nie spotkałam tak przyjemnego, słodkiego, długo utrzymującego się na włosach aromatu, który całkowicie zachęca mnie do systematycznej walki o idealną fryzurę, 
Dzięki masce Miracle moje włosy wreszcie da się spokojnie rozczesać :) Zawsze mam z tym problem, szczególnie w obrębie końcówek, które uwielbiają się plątać. Dodatkowo pasma ładnie błyszczą, są odpowiednio wygładzone, miękkie, uniesione u nasady, a nie obciążone. Włosy nie przypominają siana, zaskakują "sypkością" i ogólnie świetną kondycją :)
Maska jest wydajna, a kosztuje niewiele. Z tego co mi wiadomo, kosmetyki New ANNA Cosmetics dostaniecie w drogeriach Dayli. Gdy ta maska gdzieś wam się przewinie na sklepowej półce, nie zastanawiajcie się tylko kupujcie. 

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger