Od producenta:
Waga: 4,8 g
Cena: 3.99 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Balsam prezentuje się bardzo dziewczęco, troszkę cukierkowo, ale w końcu taki jego charakter :) Uwielbiam panna cottę, zaufałam więc temu kosmetykowi. Opakowanie nie traci na wyglądzie nawet podczas targania go wszędzie w czeluściach torebki. Sztyft szybko się wysuwa, ale też bezproblemowo powraca do wcześniejszej pozycji, z czym często miałam problem podczas obcowania z innymi pomadkami ochronnymi.
Balsam posiada przyjemną konsystencję, która dosłownie sunie po powierzchni ust, nie zbierając się w załamaniach, nie obciążając, a przynosząc natychmiastową ulgę. Dzięki zawartości panthenolu i allantoiny, możemy liczyć na solidne działanie i wyraźne efekty. Niemniej ważny jest zapach tego kosmetyku... Dzięki cudownemu aromatowi najprawdziwszego deseru, można się w nim zakochać :)
Na aktualną porę roku, ochronny balsam do ust Laura Conti będzie pasował idealnie. Wiatr, chłód już nam nie zaszkodzą, a obłędny zapach produktu potrafi uzależnić ! Cena zachęcająca do kupna prawda ?
Ja teraz do ust używam masełek w słoiczkach.
OdpowiedzUsuńja mam zapas pomadek, ale może w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńU mnie też sporo pomadek, ale kupuję nowe :)
UsuńUzywam bardzo dużo pomadek ochronnych ale tej jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńW takim razie wypróbuj panna c. :)
Usuń