Od producenta:
Mleczko idealne na imprezę,sprawia,że włosy świecą w ciemności w świetle ultrafioletowym.Pogrubia włosy i nadaje im objętości oraz blask.Do stosowania przed suszeniem włosów.Pochłania i odbija promienie słoneczne UV.Nie powoduje puszenia się włosów.
SPOSÓB UŻYCIA:
Stosować 2-3 pompki mleczka na wilgotne włosy przed suszeniem.
Pojemność: 240 ml
Cena: 31.99 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Kosmetyk nawet opakowaniem potrafi się wyróżnić. Jeszcze nie miałam specyfiku do włosów zamkniętego w buteleczce w formie kuli. Nie dość, że takie cudeńko wygląda po prostu genialnie, to i jest niezwykle poręczne, lekkie, przyjemne w obsłudze. Dzięki solidnej pompce możemy precyzyjnie odmierzyć ilość kosmetyku, nie marnując większej ilości produktu. Butelka ma kolor żółty, ale i jej zawartość ma żółtą barwę, chociaż nieco jaśniejszą...
Gdy się dokładnie przyjrzymy, dostrzeżemy mnóstwo migoczących w słońcu drobinek. Prezentują się fenomenalnie, pozostają też na włosach, chociaż nie czynią im niczego złego. Jak na mleczko przystało, produkt Tigi ma luźną, ale niezbyt płynną strukturę. Możemy nanieść kosmetyk również na długie pasma, zupełnie bezproblemowo. Jak pachnie? Obłędnie moje drogie! To słodki, przypominające świeże jagody aromat, dla którego można stracić głowę. Zapach należy do bardzo trwałych, jest wyczuwalny na włosach przez kilka godzin, co zdarza się rzadko w przypadku kosmetyków do stylizacji.
Mleczko stosujemy na wilgotne włosy, przed suszeniem. Ma ono nadać naszej czuprynie objętości i blasku, co też czyni w rzeczywistości. Jestem posiadaczką włosów skłonnych do szybkiego przetłuszczania, ale ten kosmetyk dodatkowo ich nie obciążył, lecz ładnie 'odbił' od skóry głowy. Mleczko nie powoduje puszenia się pasm, stanowi znakomite wykończenie fryzury. Dzięki niemu nie mam większego problemu z rozczesaniem włosów, końcówki nie są splątane, a ładnie rozdzielone i ujarzmione. Chciałam wam jeszcze pokazać pewną zaletę tego produktu, niestety nie mam aż tak zaawansowanego sprzętu, służącego do zrobienia dobrej jakości zdjęć.
Mleczko pochłania i odbija promienie słoneczne, co przy świetle uv wygląda po prostu genialnie. Posłużę się gotowcem, byście miały jakiekolwiek rozeznanie w temacie ;)
(źródło: http://instagify.com/media/1023986485705946004_1941304971)
Na sylwestrowej imprezie moja fryzura rządziła :) Włosy żadnej znajomej nie świeciły w ciemności - to potrafię tylko ja, oczywiście z pomocą kosmetyku Tigi. Poza tym świecącym efektem mleczko sprawia, że pasma są idealnie gładkie, lśniące, miękkie i mam wrażenie, iż jest ich znacznie więcej. Zawartość kulistej buteleczki wystarczy nam na długi czas, ponieważ za każdym razem, używamy ilość równą dwóch czy trzech naciśnięć pompki. Gorąco polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz