sobota, 29 lipca 2017

Świeca o zapachu truskawki

Świeca o zapachu truskawki
Sezon truskawkowy w tym roku nie trwał zbyt długo. Dlatego też z chęcią zabrałam się za palenie kolejnej świecy firmy Bispol. Uwielbiam ich produkty. Niby w lecie świec pali się mniej, bo wiecie, upały i te sprawy. Jednak ja jak zwykle postępuję na przekór ;) Cóż, prawdziwy ze mnie miłośnik świec. 

 Bispol: świece, znicze, podgrzewacze








 Świecę zapakowano w kartonik z przyjemną dla oka grafiką. Natomiast to główne opakowanie, zostało pozbawione ozdób. W prostocie siła ;) Uwielbiam takie minimalistyczne oprawy produktów. Szkło nie jest zbyt cieniutkie, więc nie pęknie po podgrzaniu. 

Świece wykonano z dbałością nawet o najmniejszy szczegół. Pięknie się pali. Równo, a w wosku nie tworzy się tunel. Nic nie kopci, nie brudzi powierzchni szklanki. Zapach nie jest zbyt intensywny. Należy raczej do delikatnych, bardzo, bardzo przyjemnych. Nie wyczuwam tutaj chemicznych nut, które mogłyby zburzyć wszystko. Także jeśli lubicie zapachowe świece, to polecam wam właśnie to truskawkowe cudeńko. 

środa, 26 lipca 2017

Olejek do masażu o zapachu kokosa

Olejek do masażu o zapachu kokosa
Dawno w swoim kosmetycznym asortymencie nie miałam olejku do masażu. A przecież od czasu do czasu każdej z nas należy się chwila relaksu. Jedni wybierają filiżankę kawy, drudzy książkę, a kolejni właśnie takie produkty do pielęgnacji ciała. Ja rzucam się na wszystko, aczkolwiek od tego produktu od New Anna Cosmetics można się uzależnić. 

 Zdjęcie użytkownika New ANNA Cosmetics.






Od producenta / Skład:


Pojemność: 200 ml
Cena: 23 zł do kupienia tutaj
Moja opinia: 
Po przeglądnięciu oferty New Anna Cosmetics doszłam do wniosku, że muszę i to koniecznie zakupić inne opakowania olejków do masażu. Mają ich sporo, także każda z was wybierze coś dla siebie. Cenowo też nie szaleją, więc można eksperymentować. Ja lubię zapach kokosa, a co za tym idzie, testowany kosmetyk szybko zyskał status mojego ulubieńca.

Olejek mieści się w małej, przeźroczystej buteleczce. Można ją zabrać w podróż, wrzucić do walizki i mieć zawsze przy sobie. Pod namiotem, na plaży, czy w zaciszu własnych czterech kątów... Nie ma tutaj żadnych ograniczeń ;) Szkoda tylko, że otwór w butelce jest tak duży. Trzeba uważać podczas dozowania kosmetyku, by nie wylać go zbyt dużo.



Pachnie? Bosko! To najprawdziwszy, obłędnie kuszący, słodki zapach kokosa. Nie jest jednak zbyt mdlący i nużący. Mnie odpowiada. Konsystencja nie zaskakuje, ale i nie rozczarowuje. Dobrze rozprowadza się na skórze, ale też wbrew pozorom szybko wchłania. Na ciele pojawia się ochronna warstewka, która jest przyjemna, a nie lepiąca i wkurzająca.

Masaż w towarzystwie tego kosmetyku, jest dla mnie tylko przyjemnością. Dodatkowo dzięki niemu, skóra staje się wspaniale nawilżona, gładka, delikatna i miła w dotyku. Jak widać można połączyć przyjemne z pożytecznym. Olejek należy do kosmetyków wydajnych, aczkolwiek trudno poprzestać na jednej buteleczce. 

wtorek, 25 lipca 2017

Program Nowości - lipiec

Program Nowości - lipiec

Super Krówka - naturalne słodycze

Super Krówka - naturalne słodycze
Należę do okropnych, ale to naprawdę okropnych łakomczuchów. Dzień bez słodyczy? To nie u mnie ;) Takie rzeczy się nie zdarzają w moim przypadku. I chociażby miał to być tylko jeden cukierek... Od jakiegoś czasu zaczęłam zwracać szczególną uwagę na składy takich przekąsek. W dzisiejszych czasach, można wybrać produkty smaczne, a jednocześnie zdrowe. I właśnie do takich należą pyszności od Super Krówki.

 Super Krówka

Czy krówki mogą być zdrowe, a jednocześnie bardzo smaczne? Jak widać na przykładzie wyrobów Super Krówki - oczywiście! Miałam przyjemność wypróbować trzy rodzaje takich polskich, ekologicznych słodyczy. 


To była przesyłka z grupy tych, na które nie mogłam się doczekać ;) Byłam bardzo ciekawa smaku takich nowości. Od razu po otrzymaniu przesyłki zabrałam się za próbowanie. Normalnie niebo w gębie!



Na pierwszy rzut poszły krówki. Cukierki znane mi z czasów dzieciństwa były przepyszne. Potem zaczęły się kombinację ze składem, by następnie w dniu dzisiejszym, szeroko dostępne krówki, były po prostu nie do zjedzenia. Ulepek nic innego. Dlatego też z pewną ostrożnością i odrobiną dystansu podeszłam do testu krówek od Super Krówki. Mogłam przetestować dwa warianty smakowe:





Wiecie co? Te krówki są najlepszymi krówkami, jakie jadłam kiedykolwiek w swoim życiu. Są przepyszne! Mięciutkie, ale jednocześnie nieco ciągnące. Niezbyt twarde, a też nie rozpadające się w ustach i palcach. Nawet pachną bardzo kusząco i tak zachęcająco. Każdy cukierek zapakowano w papierek. Skład? Bajeczny! Same naturalne, bezpieczne dla zdrowia składniki. Super Krówki są wyważone pod względem słodkości. Nie zamulające, nie oblepiające zębów na potęgę. Moimi ulubionymi stały się te bananowe, natomiast mój luby zakochał się w smaku toffi. Są jeszcze truskawkowe, żurawinowe, pomarańczowe, kakao i kokosowe. Dla każdego coś miłego.



To już prawdziwa petarda smakowa...





W niewielkim słoiczku kryje się coś, za co można by mnie pokroić na kawałeczki. Uwielbiam takie produkty. Do świeżego pieczywa, samodzielnie upieczonej chałki albo babeczek - nie ma nic lepszego. Krem ma fantastyczną strukturę. Nie jest zbyt twardy, ani też mocno płynny. Sprawdzi się więc jako dodatek do wypieków, ale też jako zwyczajne smarowidło. Zakochałam się w smaku produktu od Super Krówki. Wyraźnie czuć tutaj orzechy, bo też faktycznie są obecne w składzie. Nie tylko jako napis na etykiecie! Reszta składników nie wpływa negatywnie na nasze zdrowie. Czego chcieć więcej?

Wyrobów Super Krówki po prostu nie można nie lubić i nie spróbować chociaż jeden raz. W sumie zapewniam was, że na jednokrotnym spotkaniu z produktami się nie skończy. Nie dość, iż rewelacyjnie smakują, to składy prezentują się zachęcająco i oryginalnie... Jakże trudno znaleźć na naszym rynku słodycze zdrowe, a jednocześnie bardzo smaczne. Super Krówki rządzą!

poniedziałek, 24 lipca 2017

Kawa od Coffee Style

Kawa od Coffee Style
Należę do osób, które bez kawy nie wyobrażają sobie dnia. Zazwyczaj wypijam dwie filiżanki dziennie i to mi w zupełności wystarcza. Lubię jednak testować nowe kawy i nie przywiązuje się do konkretnej marki produktów.Ostatnio odkryłam kawy od palarni Coffee Style. Ziarniste czyli takie, jakie lubię najbardziej. Nie przepadam za rozpuszczalnymi, chociaż taką też wypijam. Niemniej, najlepiej podchodzi mi kawka w ziarenkach. Pozytywnie zaskoczyła mnie palarnia Coffee Style. Ich wyroby są dopracowane w każdym calu. Podejście do klienta, obsługa - na piątkę z plusem.

Palarnia Kawy - Kawa do biura i gastronomii - Ekspresy do kawy

Dostałam trzy paczuszki kawy o pojemności 100 g. Produkty są zapakowane idealnie, więc mam też stuprocentową pewność, że do wnętrza mojego opakowania nikt nie zaglądał. 




W pierwszej kolejności przetestowałam...

* Verona Style



Skład prezentuje się zachęcająco. Po zaparzeniu wyczułam przepiękny, mocny, a jednocześnie intrygujący aromat. Jeśli chodzi o smak, to byłam nim bardzo zaskoczona. Przy pierwszym spróbowaniu wyczułam dokładnie nuty owocowo - orzechowe. Coś nowego, coś innego.

Następnie spróbowałam kawy...



Tutaj mamy już oczywiście inny skład. 80% arabiki i 20% robusty - ciekawa kompozycja. Aromat równie mocny i troszkę tajemniczy ;) Smak przypadł mi do gustu. Jest zdecydowanie bardziej kwaskowy, ale również z owocową nutą. 

I ostatnia...

* Modena Style



Kawa pachnie po prostu bosko. Aromat pobudza, motywuje i zachęca do działania. Najlepiej smakuje rankiem, kiedy potrzebujemy solidnego kopa na stuprocentowe obudzenie. W składzie produktu mamy robustę i arabicę. Całość smakuje wybornie. Nuty orzecha i kwaskowatość borówki, mają tutaj coś do powiedzenia. Kawa jest przepyszna!


Wszystkie trzy produkty przypadły mi do gustu. Kawa mieli się bezproblemowo, chociaż mój młynek przeżył sporo. Po zaparzeniu, każda smakuje niesamowicie. W ofercie firmy znajdziecie jeszcze ekspresy i młynki, także jest w czym wybierać. Coffee Style to raj dla miłośników kawy. 

niedziela, 16 lipca 2017

Maska nawilżająca do włosów grubych od Wella Professionals

Maska nawilżająca do włosów grubych od Wella Professionals
Obiecałam wam recenzję nawilżającej maski, uzupełnienia szamponu, który pokazywałam tutaj i słowa oczywiście dotrzymuję. Po raz kolejny, zachwycam się nowością dostępną w sklepie internetowym e-fryzjernia.pl Nie jestem jakąś wielką fanką marki Wella, ale ta seria zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Nie spodziewałam się nawet, iż będzie tak skuteczna!

 


Od producenta:



Pojemność: 150 ml
Cena: 25.99 zł do kupienia tutaj
Moja opinia: 
Z góry was przepraszam za brak zdjęcia składu kosmetyku, ale był on zamieszczony nie na opakowaniu, a na takiej zwykłej naklejce, która po zmoczeniu wodą, oczywiście odpłynęła w siną dal. Mam więc nadzieję, że same gdzieś odszukacie całą listę. 

A tak pomijając już brak naklejki ze składem, patrząc tylko na opakowanie, można być wyłącznie zadowolonym. Słoiczek jest malutki! Zawiera tylko 150 ml kosmetyku, co uwaga... mnie uszczęśliwiło. Tak, to może się wydawać nieco dziwne. Ja należę do osób, które chętnie testują różne specyfiki do włosów, a odżywki czy maseczki w dużych opakowaniach, nie potrafię wykorzystać w całości. Wiecie, te inne nowości, czekające na swoją kolej kuszą niemiłosiernie ;) W tym przypadku nie muszę się martwić resztkami bo wiem, że wszystko wykorzystam w stu procentach. Sam słoiczek jest leciutki i poręczny. 
 


Maska zachwyca konsystencją. Na moich dość długich, niesfornych włosach, daje się rozprowadzić bez żadnego problemu. Nie spływa z pasm - to najważniejsze. Pachnie mocniej niż szampon z tej samej serii. Zapach przypomina mi o profesjonalnym charakterze kosmetyku. Długo się utrzymuje pod niezmienioną postacią. 

To maleństwo sprawdziło się u mnie fantastycznie. Włosy już po pierwszym użyciu maski zyskały niesamowity blask i gładkość. Nie były jednak oklapnięte, obciążone, a ładnie odbite od skóry głowy i solidnie nawilżone aż po same końce. Dalsze stosowanie kosmetyku przyniosło kolejne korzyści. Czupryna nie sprawia żadnych kłopotów podczas ujarzmiania, włosy się fajnie rozczesują, są sypkie i delikatne. Nawet końcówki przestały grymasić ;) Kto szuka skutecznej maski do włosów kapryśnych, ten w tej od Wella Professionals, powinien upatrywać swojego ulubieńca.

poniedziałek, 10 lipca 2017

Nowości od Dove - Pianki pod prysznic

Nowości od Dove - Pianki pod prysznic
Codzienny prysznic lub kąpiel w wannie, to dla mnie najprzyjemniejszy moment. Uwielbiam dłuższe posiedzenia w towarzystwie puchatej piany, ale czasem zwyczajnie nie mam czasu na kąpiel w wannie i wtedy na szybko wskakuję pod prysznic. W każdym z tych przypadków oczywiście wykorzystuję odpowiednie kosmetyki pielęgnujące. W okresie letnim staram się wybierać takie, które nie są zbyt ciężkie, a lekkie i delikatne. 

 Zdjęcie użytkownika Dove.

Ostatnio zakochałam się w trzech nowościach od marki Dove. Wpisują się idealnie w letni klimat. Dlaczego? Bo są mega przyjemne i leciutkie jak chmurka. Miałam przyjemność przetestować trzy pianki pod prysznic. 



Pianki możecie zakupić między innymi w Rossmannie. Kosztują ok. 20 zł, także według mnie, cena nie jest wygórowana. Kosmetyk otrzymujemy w bardzo poręcznym, niezwykle lekkim opakowaniu o pojemności 200 ml. Produkt dozujemy za pomocą pompki. Mechanizm się nie zacina, uwalnia akuratną ilość produktu. Jedno opakowanie, to aż 130 porcji pianki! Jest więc znacznie bardziej wydajna od zwykłego żelu pod prysznic. 


Pianki posiadają rewelacyjną konsystencję. Puchatą i baaardzo przyjemną dla skóry. Rozprowadzają się bajecznie! Dawno nie miałam tak fantastycznego kosmetyku myjącego do ciała. Spłukują się równie dobrze, a nawet lepiej niż tradycyjny żel. 


 Pianki dzięki innowacyjnej formule, wspaniale nawilżają skórę. W żadnym wypadku nie wysuszają, nie podrażniają ciała nawet po depilacji. Nowości marki Dove fantastycznie oczyszczają skórę, nie pozostawiają na niej tłustego, nieprzyjemnego filmu. Od razu po użyciu pianek, staje się jedwabiście gładka, mięciutka i miła w dotyku. Efekt utrzymuje się bardzo długo! Jestem zaskoczona tak silnymi właściwościami pielęgnującymi tych produktów. 

Pianki są dostępne w trzech wariantach zapachowych...

DOVE DEEPLY NOURISHING


Skład:

 Pianka pachnie bardzo delikatnie. Jeśli lubicie kosmetyki Dove, to i ten aromat przypadnie wam do gustu. Ja najczęściej sięgam po piankę Deeply Nourishing w ciągu dnia. Rewelacyjnie odświeża i zapewnia uczucie czystości na dłuższy czas.

 DOVE PAMPERING PISTACHIO


Skład:

 To zdecydowanie słodszy wariant zapachowy. Jeśli jesteście fankami otulających, relaksujących aromatów, kosmetyk Pampering Pistachio będzie dla was idealny. Jak sama nazwa wskazuje, jest tutaj idealnie wyczuwalna nuta pistacji i... magnolii. Dla mnie rewelacja. Po ten produkt sięgam najczęściej wieczorem.

DOVE REVITALIZING PEAR


Skład:

 Moja faworytka. I z tego co mi wiadomo, kobiety ją polubiły. Piankę Revitalizing Pear wybieram na poranną kąpiel lub prysznic. Maksymalnie energetyzuje, pobudza i zachęca do działania. Pachnie cudownie, oszałamiająco! To najprawdziwsza, słodziutka, ale nie przesłodzona gruszka. Uwielbiam ten kuszący zapach, który mógłby występować według mnie, nawet pod postacią perfum.

Znacie te pianki? Na którą skusiłybyście się w pierwszej kolejności? Marka Dove ciągle mnie zaskakuje. Jestem ciekawa co jeszcze wymyślą i już nie mogę doczekać się następnych nowości;) 

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger