Od producenta/Skład:
Pojemność: 250 ml
Cena: 38 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Ależ byłam ciekawa tego kremu. Jak tylko do mnie dotarł szybko zabrałam się za testy. Wraz z biegiem czasu przekonywałam się, że mam do czynienia ze świetnym produktem. Podsunęłam go nawet mężowi, który ochoczo testował krem i nie grymasił na tego typu zmiany. Jest dość nieufny jeśli chodzi o nowe kosmetyki ;)
Krem otrzymujemy w niewielkim, opisanym w języku polskim pudełeczku, które skrywa plastikowy słoiczek. Może nie jest on najładniejszy i pasujący jako element wystroju łazienki, niemniej sprawdza się pod względem technicznym, nie wypada z dłoni, można go łatwo i szybko odkręcić, a następnie zabezpieczyć przed niekontrolowanym wydobyciem zawartości.
Krem ma fajną konsystencję, coś na podobieństwo gęstej śmietanki. Dobrze się rozprowadza, z pomocą tego produktu można przeprowadzić dłuższy masaż. Krem konopny szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze lepkiej, nieprzyjemnej warstwy. Nic nie stoi na przeszkodzie, by zaraz po nakremowaniu ciała, wskoczyć w ubranie i udać się np. do pracy czy sklepu po świeże bułeczki. Zapach kremu nie uważam za najprzyjemniejszy, ale można się do niego przyzwyczaić.
Tak jak wspominałam, krem stosowałam wspólnie z mężem. Mamy dość suchą skórę, skłonną do podrażnień, a ten produkt wspaniale ją nawilżył i nie dopuścił do szybkiego wysuszania związanego z aktualną pogodą. Konopne cudo sprawdza się jako łagodzący środek po depilacji, lub w momencie gdy zmagamy się z jakimiś zmianami alergicznymi. Krem nie wywołuje szczypania, dodatkowego podrażnienia skóry, zaczerwienienia czy świądu. Jest bardzo delikatny, czego nawet się po nim nie spodziewałam. Mąż lubi nakładać ten produkt wieczorem, na obolałe stopy. W ten sposób, chociaż minimalnie, likwiduje dyskomfort i spokojnie zasypia. Duże opakowanie wystarcza na długo. Oczywiście wszystko zależy od częstości stosowania kremu i wielkości obszaru skóry poddawanego jego działaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz