Od producenta:
Związek tlenku aluminium, czyli korund kosmetyczny, stanowi podstawę głębokiego peelingu, powodującego usunięcie martwych komórek naskórka. Efektem zabiegu jest pobudzenie komórkowe, produkcja pożądanego kolagenu, a także stworzenie trwałej podstawy, na której aktywne substancje zawarte w kosmetykach będą docierały do najgłębszych warstw skórnych
Skład:
Waga: 100 g
Cena: 6.49 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Nie powiem by opakowanie szczególnie mnie zachęcało, ale tak właśnie wyobrażam sobie oprawę zewnętrzną surowców kosmetycznych. Ten występuje pod postacią maleńkich, połyskujących drobinek. Nie pachnie, nie pyli. Przez sporych rozmiarów otwór u szczytu opakowania, wydobędziemy zadowalającą nas ilość produktu. Oczywiście jak to ja, byłam zupełnym laikiem jeśli chodzi o sposób wykorzystywania korundu. Na szczęście w sieci da się znaleźć masę rzeczy na temat tego cuda. Korund używałam i nadal używam (od czasu do czasu), do pielęgnacji twarzy. Odsypałam ociupinkę mamie, niech też pozna nowość :) By odpowiednio spożytkować środek, wystarczy do jednej łyżki żelu do mycia twarzy dodać łyżeczkę korundu. Taką masę nakładamy na zwilżoną skórę i działamy... masujemy kolistymi ruchami przez dwie minutki, spłukujemy letnią wodą. Korund pozytywnie mnie zaskoczył. Nie podrażnił, a odpowiednio przygotował twarz na dalsze, urodowe zabiegi. Znakomicie wygładza cerę, nie powoduje zaczerwienienia pod wpływem pocierania. Produkt mega wydajny, a do tego w niskiej cenie. I zobaczcie jak łatwo możemy osiągnąć efekt niczym z salonów kosmetycznych. Wystarczy tylko dobry składnik i oczywiście chęci do działania !
mam ochotę na taki korund :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z korundem Widzę,ze warto go poznać
OdpowiedzUsuńfajny specyfik , tylko cena mnie trochę...bardzo przytłoczyła :P
OdpowiedzUsuń