piątek, 2 sierpnia 2013

Niezbędnik przy przeziębieniu...

No i masz... Doigrałam się. Przeziębić się w lato to u mnie nieprawdopodobne. W dodatku przypałętał się ból pęcherza. Ja to mam pecha. Ratuje się jednak pewnym produktem Gorvity. Wyobraźcie sobie że widzę niesamowitą poprawę i żałuję że tego cuda nie stosowałam zapobiegawczo. Tak to jest słuchać rad babci, która uważa że kwiat lipy jest lekarstwem na wszystko :)

Od producenta:
Skład i sposób użycia:
Pojemność: 100ml
Cena: ok.9 zł
Moja opinia:
Specyfik został zamknięty w małym, białym słoiczku z etykietką. Na boku umieszczono wystającą część, by można było bez problemu otworzyć wieczko. 
W środku znajdziemy żel w kolorze jasnej zieleni. Barwa ciekawa, a konsystencja fantastyczna. Nic nie spływa z rąk, leczniczą masę można szybciutko wydobyć z wnętrza i nałożyć precyzyjnie w miejsce przeznaczenia. W moim przypadku są to plecy, klatka piersiowa , skronie i okolice nosa. Żel ma naprawdę mocny ziołowy zapach i obawiam się, że może dla niektórych być uciążliwy. Dla mnie jest jednak przyjemny i dziękuje mu za odgonienie wczesnych objawów kataru. Aktualnie mogę dalej wąchać wszystkie kosmetyki i nie tylko :)

Żel znakomicie działa na bolącą głowę. To taki zamiennik tabletek, które oprócz niszczenia żołądka dają uczucie ulgi na parę chwil. Oczywiście nie spodziewajmy się błyskawicznego zlikwidowania bólu, ale w razie czego można przecież ponownie posmarować skronie lub czoło. Żelu nie przedawkujemy :) 
Jeśli chodzi o moje przeziębienie to smaruję dużą ilością produktu klatkę piersiową oraz przy pomocy męża górę i dół pleców. Wcieram mocno, aż do całkowitego wchłonięcia. Żel świetnie rozgrzewa, a więc siedzę sobie spokojnie opatulona kołdrą i obserwuję działanie :) Co zauważyłam ? Że moja niemoc powoli ustępuje. Ból głowy i mięśni nie jest tak dotkliwy i myślę, że szybciutko będę w stanie pobiec z moimi maluchami na podwórko :) Postanowiłam jednak, że nie zrezygnuje całkowicie z używania Pneumovitu i codziennie będę się nim smarować by odgonić w siną dal czające się resztki infekcji. 

A Wy stosowałyście kiedyś taki żel ?  
Zapraszam na stronę firmy (tutaj) FB (tutaj)

4 komentarze:

  1. U mnie leży jeszcze zamknięty, ale jak pomaga na ból głowy, to może nie długo wypróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba się do końca doleczyć, żeby nie sprowokować infekcji

    OdpowiedzUsuń
  3. nie stosowałam, na przeziębienie dla mnie niezawodny jest Engystol. wezmę kilka tabletek i choroba z głowy, oczywiście im wcześniej tym lepiej, jeśli weźmiemy na samym początku infekcji nie pozwolimy się jej rozwinąć. Ja tak robię i poważnie nie choruję od lat.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger