Od producenta:
BARDZO SILNIE SKONCENTROWANY KREM, KTÓRY MOŻE BYĆ STOSOWANY DO BARDZO ALERGICZNEJ I WRAŻLIWEJ SKÓRY. KREM MA WŁAŚCIWOŚCI WYGŁADZAJĄCE. CO TO OZNACZA ? OZNACZA TO, ŻE KREM DOBRZE SIĘ WCHŁANIA, WYPEŁNIA ZMARSZCZKI MIMICZNE, NAWILŻA SKÓRĘ. SKÓRA WYDAJE SIĘ BYĆ "NAWODNIONA". WYSUSZENIE ZANIKA, WYCZUĆ MOŻNA DELIKATNE NAPIĘCIE SKÓRY. PO 3 MIESIĄCACH REGULARNEGO STOSOWANIA WIDAĆ ZNACZNĄ POPRAWĘ - OPADAJĄCE POWIEKI NA NOWO SĄ NAPIĘTE, SKÓRA SUCHA JEST NAWILŻONA, A ZMARSZCZKI WIDOCZNIE WYGŁADZONE. OLEJ Z NAGIETKA ZAWARTY W KREMIE DOSKONALE WPŁYNIE NA LIKWIDACJE OPUCHNIĘTYCH POWIEK, WORÓW POD OCZAMI.
Skład:
OLEJ ARGANOWY 30 %, PROPOLIS 10 %, OLEJ BAWEŁNIANY 10%, WODA DESTYLOWANA, OLEJ LAUROWY 10%, OLEJ Z NAGIETKA 10%, WAZELINA (JAKO NATURALNY ZAGĘSZCZACZ), benzyl alcohol, salicylic acid, glicerine, sorbic acid (naturalne konserwanty, które nie maja wpływu na skórę, a które zabezpieczają krem przed powstaniem w nim pleśni)
Pojemność: 30 ml
Cena: 35 zł do kupienia (tutaj)
Moja opinia:
Jak widzicie krem został umieszczony w słoiczku z metalową zakrętką. Nie łudźcie się, że jest to próbka i że kosmetyk został przełożony do takiego opakowania :) Słoik był idealnie zapieczętowany, a więc to ja po raz pierwszy miałam przyjemność go otworzyć. Pani Agnieszka dodatkowo zadbała o prosty, ale jakże elegancki detal w postaci ozdobienia słoiczka najzwyklejszym sznureczkiem i papierem. To lubię !
Krem ma fantastyczną konsystencję. Taką śmietankową, lekką i przyjemną. Znakomicie aplikuje się na skórę pod oczami,powieki, gdzie jak wiecie potrzebna jest ostrożność i delikatność. Kosmetyk posiada lekko kremową barwę i cudowny zapach. Nie jest to coś oryginalnego, wyszukanego, ale pachnie tak, że mam ochotę na codzienne jego używanie. Aromat praktycznie wyczuwam przez cały dzień mimo, że jest to tylko znikomy element kosmetyczny i nie powinien on konkurować np. z balsamami :) Swoją drogą nie miałam tak obłędnie pachnącego kremu pod oczy !
Producent daje Nam możliwość używania owego kremu na dekolt, szyję. Tak więc jeśli nie macie potrzeby stosowania kosmetyków w okolicach oczu, możecie zawsze zdecydować się na wyżej wymienione partie. Ja jednak zastosowałam się do faktycznego przeznaczenia produktu.
Krem znakomicie niweluje opuchnięcia, suchość skóry wokół oczu. Nie podrażnia, nie powoduje zaczerwienienia. Nie pozostawia po sobie tłustego filmu i wchłania się naprawdę szybko. Stosowałam go zawsze na noc, ale w razie potrzeby możecie go użyć i dwa razy w ciągu dnia. Wszystko zależy od wymagań skóry. Skład przemawia na korzyść produktu, a zawartość modnego ostatnimi czasy składniku (oleju arganowego) jest jeszcze większym plusem. W moim przypadku krem pod oczy od Pachnącej Krainy wywiązał się po mistrzowsku z powierzonego mu zadania. Jestem w pełni usatysfakcjonowana jego działaniem i oczywiście niesamowitym zapachem.
Zazdroszczę Ci tego kremu, bardzo mnie zaciekawił!
OdpowiedzUsuńPięknie pachnie !
Usuńładnie zapakowany
OdpowiedzUsuń