środa, 15 stycznia 2014

Ulubiona woda toaletowa.

Po okresie kupowania "psikadełek" za kilkanaście złotych, które pachniały tylko przez jakąś godzinę, postanowiłam zainwestować w takie bardziej ekskluzywne. Skusiłam się na wodę toaletową Killer Queen od Katy Perry. Za przepiękny flakonik o pojemności 50 ml zapłaciłam w Rossmannie niecałe 140 zł. Dużo, ale wcale nie żałuję tych wydanych pieniędzy.

KILLER QUEEN
WODA TOALETOWA DLA KOBIET



Szklany flakon jest dla mnie wspaniałą ozdobą toaletki. Wprawdzie nie ma możliwości swobodnego stania, ale jego odpowiednio ścięte boki uniemożliwiają stoczenie się i wywołanie katastrofy. Dobrze rozpylający atomizer zabezpieczono zatyczką plastikową w formie korony. Ciekawie to wszystko się prezentuje. Niektórzy uważają, że Perry stworzyła kiczowaty okaz, ale ile ludzi tyle opinii... 





Nuta głowy:                               Nuta serca:                                Nuta bazowa:
leśne jagody                              czerwona aksamitna celozja          kaszmeran
ciemna śliwka                            naturalny jaśmin Sambac               naturalne serce paczuli
bergamotka                               tęczowa plumeria                         płynna pralinka


Zapach należy do grona tych ciężkich, zdecydowanych i przeznaczonych raczej na wieczór. Myślę, że dla młodych dziewczyn będzie on zbyt przytłaczający. Na początku zaskakuje mocą i słodyczą, ale w miarę upływu czasu wszystko się uspokaja. Killer Queen to nie woda toaletowa rodem z czasów babcinej młodości :) Zapach nie jest duszący czy też mdły. Utrzymuje się na skórze ok. 8 godzin. Wyobraźcie sobie, że nawet na drugi dzień ubrania spryskane tą wodą ciągle pachną. Jedno naciśnięcie atomizera wystarczy by otulić swą osobę intrygującym zapachem. Zdecydowanie polecam Killer Queen wszystkim odważnym kobietom, które chcą się wyróżniać w tłumie :) 

A czy wy macie swoje ulubione perfumy? Jesteście wierne jednej marce? 

3 komentarze:

  1. Ja obecnie używam różnych, jakoś się nie przywiązuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. śliuczną mają buteleczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Buteleczka bardzo fajna, kojarzy się z jakimś eliksirem.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger