piątek, 18 lipca 2014

Nafta kosmetyczna.

Po raz pierwszy miałam styczność z naftą kosmetyczną. Otrzymałam ją od firmy NEW ANNA COSMETICS. I chociaż odstrasza zapachem, działanie ma całkiem niezłe.





Sposób stosowania / Skład:
Pojemność: 100 g
Cena: ok. 10 zł
Moja opinia:
Koniecznie muszę zacząć od zapachu... nie jest przyjemny, jest okropny ! Niby nie spodziewałam się wielkich wrażeń aromatycznych po nafcie, jednakże gdyby było w tym przypadku ciut lepiej. No cóż, zmuszałam się za każdym razem do testów, po dwóch szorowaniach głowy naftowe nuty na szczęście znikały. Tyle, że pojawiła się tłustość pasm, konieczne więc było kolejne mycie :) Naftę stosowałam na 10 minut przed myciem, nie mieszałam jej z żółtkiem, dla mnie zbyt wiele pracy :) Atomizer pasuje tutaj jak ulał, brakuje mi dozownika o takiej postaci w wielu produktach do pielęgnacji włosów.


Interesują was pewnie efekty takiej naftowej kuracji... Ja przy użytkowaniu dwa razy w tygodniu dorobiłam się wygładzonych pasm, ale końcówki dalej pozostały takie jakie były przed stosowaniem nafty kosmetycznej. Na pewno włosy lepiej się rozczesują, jednakże gdy szczotka dociera do dolnej ich partii zaczynam mieć problem. Nafta na szczęście nie przetłuszcza włosów, ładnie odbija je od skóry głowy. Nie tworzy z czupryny sterty siana, solidnie nabłyszcza i sprawia, że włosy są bardzo podatne na zabiegi modelujące. Cena śmiesznie niska, a wydajność jak trzeba. 

Strona New Anna Cosmetics tutaj i ich profil na Facebooku tutaj. Stosowała któraś z was taką naftę ? Jakie efekty uzyskałyście ? 

2 komentarze:

  1. nie miałam, ale dużo dobrego o niej słyszałam i z pewnością wypróbuje w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger