niedziela, 24 listopada 2013

SPA - uczta dla ciała i duszy.

Dziś kolejny kosmetyk od Tołpy i kolejne zachwyty. Dziewczyny ja pokochałam tą markę i sądzę, że nie poprzestanę na tych ich paru kosmetykach które posiadam. Tym razem pokażę wam peeling - maskę. Od razu mówię że nie lubię peelingów ale ten jest w zupełności wyjątkiem.



Od producenta:


Skład:
Pojemność: 250 ml
Cena: 39.99 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Jestem przeciwna zamykaniu kosmetyków do mycia w słoiczkach z zakrętkami, ale tutaj wybaczam wszystko. Mogę spokojnie opróżnić całą zawartość pojemniczka, a w dodatku widzę ile dobroci mi jeszcze do rozparcelowania pozostało. Wnętrze zabezpieczono specjalną membraną. 


Chciałabym zwrócić waszą uwagę na nietypową fakturę kosmetyku. Nie jest ona płynna, ani nawet nie średnio gęsta. Peeling - maska występuje pod postacią zbitego masła, które trzeba najpierw rozetrzeć w palcach by móc swobodnie przystąpić do masażu ciała. Moje pierwsze wrażenie ? Potężne zaskoczenie, które po pewnym czasie przeszło w uwielbienie. Konsystencja może i do łatwych w rozprowadzeniu nie należy, ale sam kontakt kosmetyku w dłoniach, nacieranie traktowane jak rytuał i pokaźna wydajność to główne atuty relaksacyjnego produktu. 




Zapach jest kwestią dyskusyjną i ciężko jest mi określić czy może przypaść większości z was do gustu. Jeśli lubicie aromat werbeny, paczuli, cytryny będziecie usatysfakcjonowane. Mnie akurat te nuty nie orzeźwiają lecz relaksują :) Peelingu - maski używałam dwa razy w tygodniu, czyli ściśle według wskazań producenta. Jest to zdzierak o małych drobinkach, praktycznie niewyczuwalnych podczas nakładania. Dopiero przy masażu możemy poczuć ich zbawienną moc. Nie lubię peelingów do ciała przez to że ich większość jest dla mnie zbyt brutalna. Powodują często wysypkę, której nie mogę się pozbyć. W przypadku duetu od Tołpy nie miałam skórnych problemów, po każdym takim seansie z kosmetykiem czułam się świeżo. Peeling - maska znakomicie oczyszcza ciało, nie wysusza, dobrze nawilża i nadaje gładkości. Zapach utrzymuje się na skórze dłużej niż po wyjściu z wanny ;) Jak wspomniałam wydajność widnieje na wysokim poziomie chociaż cena niska nie jest. Rozochociłam się kosmetykami Tołpy i do kompletu kupiłam sobie odprężający krem - serum do masażu z serii relax. O tym jednak opowiem wam innym razem :)

Jeśli chcecie poznać pełną ofertę Tołpy zajrzyjcie tutaj. Są również na Facebooku tutaj.
Używałyście peelingu i maski w jednym ? 

8 komentarzy:

  1. Ostatnio zaczęłam używać tego typu peelingów, choć Tołpa ciągle jest dla mnie obca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja znów będę zachęcać do wypróbowania Tołpy bo warto ;)

      Usuń
  2. A ja się w nim zakochałam,i na pewno do niego powórcę jeszcze.Ale wydajny on jest i jak pięknie pachnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również go strasznie polubiłam. Pomimo dość wysokiej ceny warto go mieć bo wydajny że hej i wystarczy na długo ;)

      Usuń
  3. Miałam kiedys kilka kosmetyków Tołpy i róznie z nimi bywało.Od serum dostałam okropnego uczulenia .Natomiast preparaty do rak i nóg należały do moich ulubieńców.Twoja recenzja uświadomiła mi,ze nie miałam jeszcze peelingu Tołpy .Będę musiała wypróbować go na swojej skórze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co trafiam na same hity. To serum w moim przypadku było strzałem w dziesiątkę, ale wiadomo że wszystko zależy od rodzaju skóry.

      Usuń
  4. jest rewelacyjny, właśnie myślę by się znowu w niego zaopatrzyć :-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger