Od producenta:
Cena: 35 zł do kupienia tutaj
Czymże byłoby tworzenie bez odpowiednich foremek...
Cena: 28 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Wszyscy domownicy byli zaskoczeni lekkością i miękkością Pucholiny ( mąż również :)). Ugniataliśmy ją tyle razy, że inna masa stwardniałaby na kamień. Pucholina nie stwardniała, dała się tak sobą manewrować jak na początku. Dzieci gładziły jej powierzchnie, próbowały wdeptywać w dywan, kroić, wałeczkować. Przetrwała wszystko !
Masa pochodzi ze Szwecji i cieszę się że trafiła do naszego kraju. W przeciwnym bądź razie nigdy o takim cudzie byśmy nie słyszeli. Pucholina ze względu na swą delikatność i nietoksyczność będzie świetną zabawką terapeutyczną rozwijającą zdolności manualne. Najbardziej stymuluje rozwój dotyku. W Pucholinie zachwyciło mnie to, że krojona zachowuje ostre kształty, a gdy odciśniemy ją w foremce zauważymy wszystkie detale. Oczywiście do zabawy możemy wykorzystać najzwyklejsze foremki do ciasteczek, które z pewnością każda z nas ma w kuchni.
Pucholina nie brudzi rąk i wyobraźcie sobie ,że unosi się na wodzie!
Chyba nawet dorosły ma czasem ochotę na pobawienie się taką masą, jestem tak w ogóle żywym tego przykładem ;) Pucholina jest dostępna w różnych kolorkach. Można więc stworzyć prezentowy zestaw dla kreatywnego malucha. Zdecydowanie polecam wam zabawkę i myślę, że spędzicie na modelowaniu różnorakich figur duuuużo czasu :)
Czy wasze pociechy lubią takie kreatywne zabawy związane z modelowaniem, rzeźbieniem itp. ? Co myślicie o takim podarku na Mikołajki, nadaje się ? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz