O firmie:
Spółka TOMIL Vysoké Mýto została założona w roku 1991 jako organizacja czysto handlowa, która rozpoczęła swoją działalność na rynku artykułów gospodarstwa domowego i drogeryjnym. W roku 1994 rozpoczęła produkcję pierwszych własnych produktów chemii gospodarczej i preparatów kosmetycznych. W miarę czasu, w związku ze stale poprawiającymi się możliwościami technicznymi i technologicznymi, zorganizowaniem własnego laboratorium i stale wzrastającą wiedzą fachową pracowników, asortyment w tej dziedzinie rozszerzał się również na inne rodzaje produktów.
Rozszerzająca się działalność naszej firmy doprowadziła do założenia spółek filialnych w Polsce, na Słowacji, w Rumunii i na Ukrainie, gdzie znalazła silne zaplecze i w pełni funkcjonalny system sprzedaży oraz dystrybucji produktów.
W chwili obecnej nasze produkty można znaleźć nie tylko na rynkach wymienionych krajów, ale za pośrednictwem naszych partnerów handlowych, również w wielu innych krajach europejskich.
Rozszerzająca się działalność naszej firmy doprowadziła do założenia spółek filialnych w Polsce, na Słowacji, w Rumunii i na Ukrainie, gdzie znalazła silne zaplecze i w pełni funkcjonalny system sprzedaży oraz dystrybucji produktów.
W chwili obecnej nasze produkty można znaleźć nie tylko na rynkach wymienionych krajów, ale za pośrednictwem naszych partnerów handlowych, również w wielu innych krajach europejskich.
Od producenta:
Skład:
Pojemność: 500 ml
Cena: ok. 6 - 7 zł
Moja opinia:
Higieniczna , łatwa, precyzyjna aplikacja to główna zaleta wyposażenia butelki w pompkę. Uwierzcie, że ani razu mnie nie zawiodła ! Nigdy się nie zacięła, czego nie mogę powiedzieć o moim ostatnim mydle w płynie. Wprawdzie mały defekt, a potrafi doprowadzić człowieka do szewskiej pasji. Mydło posiada kolor jasnej zieleni. Konsystencja nie wyróżnia się niczym szczególnym, jest odpowiednio gęsta i nie spływa z dłoni.
Mydło pieni się naprawdę obficie i nawet się tego nie spodziewałam. Podobne zaskoczenie przeżyłam wąchając kosmetyk. Mówię wam coś wspaniałego ! Niby jest to oliwkowy aromat, ale taki świeżutki, delikatny, że potraktowałabym całe ciało tym przyjemnym zapachem. Ograniczyłam się jednak tylko do mycia rąk gdyż mam masę żeli pod prysznic do wykorzystania. W innym przypadku nie wahałabym się ani minutki. Mydło nie wysusza skóry dłoni, dobrze nawilża tak że kremy nie są już codziennym musem w pielęgnacji. Nie podrażnia lecz łagodzi. Po myciu okien moje łapki pozostawiały wiele do życzenia ;)
Mydło jest bardzo wydajne, ale nawet po skończeniu zawartości opakowania nie będę rozpaczać. Dlaczego? Cena za produkt jest w stosunku do pojemności śmieszna, a możliwość dokupienia mega zapasu pozwala mi sporo zaoszczędzić i przez dłuższy czas rozkoszować się jednym rodzajem kosmetyku.
Z mydełka korzystają dzieci i nie zauważyłam jakichkolwiek niepokojących zmian na ich rękach.
Jak widać i mydło potrafi człowieka pozytywnie zaskoczyć o czym mogłyście się już przekonać w przypadku wcześniejszej recenzji grejpfrutowej kosteczki do ciała :) Tym razem zaprezentowałam wam kosmetyk dla dłoni, który z czystym sumieniem polecam.
Lubicie oliwkowe kosmetyki ?
Z Tomil to nic nie miałam, ale lubiłam kiedyś żel z oliwą z oliwek Cien.
OdpowiedzUsuńMam w planach zakup chociaż jednego kosmetyku Cien
Usuńfajne to mydełko :)
OdpowiedzUsuńA jakże ;)
UsuńMarka Tomil, nic mi nie mówiła, ale jak widzę Mitię, to już wszystko wiem, miałam nedawno żel pod prysznic z granatem-całkiem miło pachniał.
OdpowiedzUsuńTeż miałam dawno temu żel Mitia taki w ciemnym opakowaniu. I również nie sądziłam że to od Tomila ;)
Usuńwzrok Cię nie mylił,to DM :)
OdpowiedzUsuńchce jeszcze! :D :D
Wypróbuję je przy najbliższej okazji!
OdpowiedzUsuń