poniedziałek, 7 października 2013

Niesamowite farbki.

Po wrześniowym spotkaniu moje maluchy stały się bogatsze o kilka świetnych zabawek. Otrzymali coś drewnianego, coś plastycznego i oczywiście masę książeczek w tym takich do bazgrania. Aby ozdobić rysunki trzeba było pomyśleć o czymś do malowania :) Tym razem zaskoczyły ich, oraz mnie fantastyczne farbki w sztyfcie. Firma Corex podarowała każdej uczestniczce spotkania po paczuszce farbek marki Instant, które szturmem zdobyły serca pociech !


O firmie Corex:
" Jesteśmy jednym z największych w Polsce importerów i dystrybutorów produktów biurowych i szkolnych. Działamy w branży od 1989 roku, jednak w obecnym kształcie pracujemy od 1992 roku. Reprezentujemy: na wyłączność marki Stabilo, Maped, Stick’n, Nerchau, Inoxcrom, Instant, Keba, Online, Darwi, Polyform oraz ColArt i Tombow.
Mając na uwadze jak największą satysfakcję naszych klientów, pracujemy nad wdrażaniem nowych systemów informatycznych, które mają ułatwić, przyspieszyć  i poprawić jakościowo naszą pracę " 

Testowanie odbyło się pod patronatem sympatycznej Rybenii :) Rybka przygotowała nawet dla Nas, blogerek miły liścik ! 


A to już napis wykonany właśnie tymi farbkami...



FARBKI W SZTYFCIE




Od producenta: 

Zawartość: 6 szt w opakowaniu
Cena: ok 15 zł
Moja opinia:
Czasy kiedy nosiłam w podstawówce ciężkie słoiczki z farbami, masę pędzli z których wypadało włosie, uważam za odległe i modlę się by nigdy nie powróciły :) Farbki PlayColor to świetna zabawa bez rozrabiania z wodą kolorowej substancji. Od razu po otwarciu zatyczki takiego " pisaczka" można przystąpić do dzieła. Farbki wysuwają się tak jak tradycyjny klej w sztyfcie. A zresztą, zobaczcie jak to wszystko wygląda...



Farbkami maluje się z łatwością, bez konieczności naciskania na papier. Po prostu przesuwa się nimi po kartce, a każdy kolor jest bardzo wyrazisty, żywy. Pamiętam, że nigdy nie potrafiłam zmieszać tradycyjnych farb tak, by uzyskać wymaganą barwę. W tym przypadku paleta kolorów jest bogata, a ja otrzymałam tylko małą ich część. Co ważne, dzieło praktycznie od razu po wykonaniu jest gotowe do powieszenia i pokazania. Nie musi schnąć, a co za tym idzie maluch nic nie rozmaże łapkami :) Dzieci z pewnością polubią malowanie unikalnymi farbkami. Ja sama jestem zadziwiona takim rozwiązaniem, które uwalnia mamę z konieczności wycierania barwnych plam ze stołu i dywanów :) Produkt kosztuje niewiele, a sprawi że chociaż na chwilę w dziecięcym pokoju zapanuje cisza i skupienie...

Zachęcam do odwiedzania profilu Rybenii na FB (klik), gdzie być może uda Wam się wygrać opakowanko farb PlayColors. Jako upominek spotkaniowy, farbki uważam za prezent trafiony w samo sedno. Dziękuję :)

7 komentarzy:

  1. Chyba warto wypróbować ze swoją pociechą.

    OdpowiedzUsuń
  2. a czemu nie ma jak dzieciaki maluja? pochwal sie pociechami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci ciężko utrzymać w ryzach tak by malowały " pod filmowanie " ;)

      Usuń
  3. Farbki są super - potwierdzamy! Mnie też wciągnęło w malowanie!

    OdpowiedzUsuń
  4. te farbki to odkrycie roku, tak skomentowały moje dzieci gdy pierwszy raz nimi zaczęły malować :-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger