Od producenta:
Skład:
Pojemność: 50 ml
Cena: 106 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Tubka z zamknięciem typu " klik " szybko stała się przeszłością. Nawet nie spostrzegłam, że tak błyskawicznie obejrzałam jej dno. To właśnie przeźroczystość opakowania pozwalała mi stałe kontrolowanie zawartości. Jego miękkość daje większe możliwości wyciśnięcia kosmetyku bez użycia siły ;)
Kremik został nazwany żelem jednak ja jakiegoś większego zbliżenia do wymienionej faktury nie widzę. Ma lekką konsystencję, płynniejszą niż kremy stosowane przeze mnie do tej pory, lecz nie przesadzajmy, żelem to nie jest. Kolor śnieżnej bieli , miły aczkolwiek krótko utrzymujący się zapach.
Strasznie zaciekawił mnie w kosmetyku skład, a dokładniej rzecz ujmując zawartość ekstraktów z kawioru, planktonu i alg. Nawilża bez zastrzeżeń, fajnie odświeża, ale oczywiście nie sprawdzę czy usunął toksyny bądź czy chroni mnie przed stresem oksydacyjnym ;)
Krem nie wyróżnia się niczym szczególnym spośród wielu mu podobnych na rynku, a cena niestety okropnie odstrasza. W końcu tubka o niewielkiej pojemności skłoni, nas w szybkim upływie czasu do wydania kolejnych stu złotych. Jednakże cieszę się, że miałam możliwość go poznać. Nie zapycha, nie pozostawia po sobie tłustej warstwy i faktycznie dobrze matuje.
Znacie delikwenta ? ;)
lubie ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNo niektóre prawdziwe perełki :)
UsuńMnie matujący strasznie potrzebny niestety
OdpowiedzUsuńJa matujących nie mogę...
OdpowiedzUsuńKurcze a ja muszę chociaż bym nie chciała ;)
Usuń