sobota, 8 lutego 2014

Egzotyczny żel pod prysznic.

Szukałam, szukałam aż wreszcie znalazłam. Od dawna miałam ochotę na jeden z żeli pod prysznic firmy Floslek, z serii Natural Body. Niestety minusem mieszkania na wsi jest kiepski dostęp do wielu kosmetyków. Na szczęście podczas wizyty w mieście, pani sprzedawczyni w drogerii specjalnie zamówiła mi upragniony produkt. I tak oto stałam się posiadaczką żelu, który pomimo tego że nie był zbyt wydajny, na długo zapadł mi w pamięć. Już rozglądam się za pozostałymi kosmetykami z tej samej serii.




Od producenta:
Skład:
Pojemność: 250 ml
Cena: 13.80 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Dawno temu stosowałam masełko do ciała z serii NB. Byłam dosłownie zachwycona jego zapachem. W przypadku tego żelu, aromatyczne doznania dla skóry nie grają głównej roli i tak naprawdę nie tego się po tym kosmetyku spodziewałam. Zapach pomimo zapewnień, nie należy do grona owocowych, ale ... i tak jest cudny. Faktycznie energetyzuje i daje pozytywnego kopa ;) Butelka z żelem wciśnie się w każde miejsce gdyż jest płaska, i stoi sobie stabilnie nawet na niezbyt równych powierzchniach. Zamknięcie otwieramy bez użycia siły, lekko, z charakterystycznym "klikiem". Konsystencja żelu w kolorze blado-pomarańczowym jest jak dla mnie odrobinę za rzadka, niby nie przecieka przez palce, ale dla sprawniejszej aplikacji wolałabym by faktura była bardziej zwarta. Niestety kosmetyk traci na wydajności, a szkoda bo trudno się z nim rozstawać. 


Żel przy codziennym stosowaniu nie wysusza. Pieni się obficie, myje, odświeża, odpowiednio nawilża. Nie podrażnia, ani też nie uczula. Nawet po depilacji skóra może odetchnąć z ulgą gdyż obchodzi się z nią nadzwyczaj łagodnie ;) Dla uzyskania idealnie gładkiego i pachnącego ciałka, polecam stosowanie zarówno tego kosmetyku, jak i masełka bądź balsamu Mango & Marakuja. Osobiście zachęcam was do wypróbowania masełka Karite & Olej babassu, pachnie obłędnie, słowo harcerza ! 
Kto zna łapka w górę :) 

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Aż jestem ciekawa jak się spiszą pozostałe z tej serii

      Usuń
  2. nie znam, ale pewnie zakochałabym sie w nim :-)

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak w piosence: "Do zakochania jeden krok..." :)

      Usuń
  3. Skoro tak zachęcasz do wypróbowania masełka Karite & Olej babassu to chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię marakuję i to dosłownie we wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger