niedziela, 9 lutego 2014

Brzoskwiniowy balsam do dłoni.

Nie byłabym sobą gdybym w ramach kolejnej edycji współpracy z BingoSpa nie wybrała czegoś do rąk. Taki już mój zwyczaj i podobnie rzecz się ma z maseczkami do twarzy ( też coś z tej grupy przygarnęłam:)) Dziś jednak skupmy się na pielęgnacji łapek i przyjemnym, aczkolwiek niezbyt zaskakującym balsamie do ich pielęgnacji.







Od producenta:
Skład:
Pojemność: 100 g
Cena: 10 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Informacji na opakowaniu balsamu dużo nie znajdziecie, także dociekliwym polecam zajrzeć na stronę producenta. Osobiście lubię kosmetyki do rąk w takich słoiczkach. Nie muszę niczego wyciskać z tubki, widzę ile jeszcze produktu pozostało mi do wykorzystania, mogę swobodnie odłożyć nadmiar mazidła z powrotem. Wiem, wiem że to niehigieniczne :) Jak możecie zauważyć na zdjęciu ( przynajmniej mam taką nadzieję), balsam ma naprawdę lekką konsystencję, na pewno lżejszą niż wiele kremów do rąk. Wystarczy nałożyć odrobinkę by nakremować dłonie bardzo obficie. Balsam szybko się wchłania nie pozostawiając lepkiej, tłustej warstwy, brrr... tego nie mogłabym przeboleć. Pachnie tak normalnie, szczerze to nie wiem nawet czy brzoskwiniowo :) Ważne że nie wyczuwam chemii bo w składzie niestety sporo jej siedzi. Na zimę potrzebuję mocno nawilżającego kremu do rąk, ale ten oto balsam raczej nie spełnia tych zasad. Nawilża, ale słabo i krótkotrwale. Raz się odważyłam zaufać mu przed wyjściem na mróz, potem już zmądrzałam i wybierałam coś cięższego i lepiej chroniącego. Do nawilżenia łapek w domu to i owszem, sprawdza się, ale w bardziej ekstremalnych sytuacjach niestety już nie. Balsam brzoskwiniowy jest bardzo wydajny, a i cenowo też wypada korzystnie. Skusicie się na niego ? :) 

Tutaj znajdziecie informacje na temat BingoSpa, a tutaj profil firmy na Facebooku. 

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja miałam już palmowy, kokosowy także mam nadzieję, że coś nowego do pielęgnacji dłoni wymyślą ;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Gdyby tylko mocniej nawilżał byłby bez zarzutu :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Miałaś może palmowy ? Też ciekawy zapach posiada

      Usuń
  4. brzmi ciekawie,tym bardziej,że lubie brzoskwinki! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam go kiedyś, całkiem fajnie działał na ręce, w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, tylko w domku, na zewnątrz już tak się nie sprawdza.

      Usuń
  6. Hehehe dokładnie ;) - a komentując Twój post - skoro nie zostawia tłustej warstwy to muszę go mieć!:) Szczególnie, że kocham brzoskwinki:D

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam zapach brzoskwiń, ale bym się na ten specyfik nie skusiła

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger