wtorek, 11 marca 2014

Maseczka glinkowa od Efektimy.

W ubiegłym tygodniu udało mi się wreszcie przetestować maseczkę od Efektimy. Leżała sobie bidulka i czekała na wolną chwilę, na szczęście została w zupełności wykorzystana bo co jak co, ale saszetkowych masek to ja nie darzę szczególną sympatią.






Od producenta / Sposób użycia:
Skład:
Pojemność: 7 ml
Cena: 2.69 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Z maseczkami glinkowymi nie jest mi po drodze. I chociaż skóra potrzebuje dogłębnego oczyszczenia, to i tak zawsze przeraża mnie ta zaschnięta skorupa na twarzy... okropność. W przypadku tej maseczki do użycia przekonała mnie kwestia aromatyczna: kosmetyk wcale nie pachnie bagienkiem ogra ;)  Zapach jest delikatny, lekko kwiatowy, charakterystyczny dla kremów, czyli jak dla mnie totalne zaskoczenie. Konsystencja też nie uciążliwa bo lekko lejąca, łatwo dająca rozprowadzić się na skórze. Kolorek w tonacji jasnej zieleni co jest niestety słabo widoczne na zdjęciach. 



I maseczka na twarzy :) 


Przez 20 min. nic nie spłynęło mi po dekolcie, co oczywiście świadczy o gruntownym zasychaniu maseczki na buźce... No cóż, czasem można się przełamać i zdecydować na to, za czym zbytnio nie przepadamy. I tak maseczka nie stworzyła mega wielkiej skorupy, tylko dała uczucie delikatnego ściągnięcia. Ze zmyciem  kosmetyku nie ma większych kłopotów. Oczywiście po dwóch użyciach, ( saszetka wystarczyła mi na dwie aplikacje) nie mogłam oczekiwać cudów. Fakt, faktem skóra po zastosowaniu maseczki stała się gładka i miękka. Ciekawa jestem jakie efekty przyniosłaby przy systematycznym aplikowaniu, przykładowo dwa razy w tygodniu. A wy stosujecie glinkowe maseczki ? 

9 komentarzy:

  1. Ostatnio stosowałam maseczkę z białą glinką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię glinkowe maseczki, tą też miałam kilka razy :D Całkiem przyjemna :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja planuje zakup glinek :) ta maska może być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaką masz cerę ? Moja jest prawdziwą katastrofą ;)

      Usuń
  4. Lubię glinki, ale rozrabiane z proszku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam raz taką glinkę i wiesz co ? Jakoś nie mogłam utrafić z jej odpowiednią konsystencją.

      Usuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger