GLICERYNOWO - CYTRYNOWY KREM DO RĄK Z SILIKONEM I PROWITAMINĄ B5
Od producenta:
Skład:
Pojemność: 75 ml
Cena: ok. 3 zł
Moja opinia:
Nie przepadam za kremami glicerynowymi, a już cytrynowy zapach potrafi mnie zniechęcić na całego. Jednak do testów kosmetyku New ANNA Cosmetics namówił mnie głównie mąż. Przekonywał o pozytywnym działaniu kremu, oraz o jego przyjemnym aromacie. Zaryzykowałam, a dziś mogę stwierdzić, że produkt wcale nie jest zły, a wręcz naprawdę dobry.
Niewielka tubka z wizerunkiem soczystych cytrynek zmieści się w każdej torebce. Opakowanie zakręcamy zakrętką, co może być uciążliwe jeśli mamy nakremowane dłonie. W tym przypadku lepiej sprawdziłoby się zamknięcie przy pomocy klapki.
Krem ma lekką, przypominającą mleczko konsystencję. Dlatego z rozprowadzaniem kosmetyku na skórze nie ma żadnych problemów. Nawet zapach uznaję za miły i niedrażniący, jak myślałam wcześniej. Aromat kremu to faktycznie cytryna, a nie chemiczne "coś" :)
Krem w moim przypadku błyskawicznie się wchłania, na skórze pozostawia miłą, ochronną warstewkę, która nie ma nic wspólnego z tłustym filmem. Jest niezbędny po długotrwałym moczeniu rąk w wodzie, czy używaniu drażniących detergentów. Same doskonale wiecie, że o gumowych rękawiczkach nie każda z nas pamięta ;)
Dzięki temu kosmetykowi mogę cieszyć się idealnie nawilżonymi łapkami. Skóra staje się odpowiednio wygładzona, miękka, odżywiona. Mój mąż jest zadowolony z działania kremu New ANNA Cosmetics, ponieważ jak żaden inny rozprawił się z jego wysuszonymi na wiór dłońmi. W dodatku kremik kosztuje niewiele, więc nic tylko korzystać i obserwować jego szybkie działanie.
Właśnie zamawiam kremik, ale aloesowy. Twój post mnie do tego przekonał :) Ciekawe, czy u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!