czwartek, 19 listopada 2015

Oranżada PRL.

Dziś chciałam wam zaprezentować napoje, które nie dość że smakują, to i co starszych przenoszą do czasów PRL-u. Po raz pierwszy miałam przyjemność zakosztować produktów firmy Marino, a że otrzymałam ogromną pakę dobroci do testowania, poznałam odpowiednio ich ofertę.



O firmie:
Firma MARINO istnieje od 01.02.1993r. Od początku jako producent napojów chłodzących i wód mineralnych. Dzięki doskonałej lokalizacji zakładu możemy korzystać z bogatych pokładów wodonośnych ukształtowanych w okresie trzeciorzędowym. Mioceński pokład wodonośny pozwala na pozyskanie wody bogatej w naturalne minerały i substancje korzystne dla organizmu. Woda pobierana z głębokości około 130 m, to naturalnie czysty surowiec, który po wydobyciu nie wymaga większych zabiegów uzdatniania. Potwierdzeniem jakości surowca są opinie zagranicznych instytutów badawczych owocujące wydaniem opinii PZH w Poznaniu oraz uznaniem wody jako mineralnej przez Główny Inspektorat Sanitarny. Ogólna mineralizacja wody wydobywanej w MARINO sp. z o.o. wynosi 713 mg/L. Studnie głębinowe zasilające zakład w wodę zapewniają bezpieczeństwo dostaw surowca do linii technologicznych.

Do wypróbowania otrzymałam trzy rodzaje oranżady PRL...




ORANŻADA PRL CZERWONA



ORANŻADA PRL ŻÓŁTA



ORANŻADA PRL ZIELONA



W zgrzewce mieści się 12 butelek o pojemności 500 ml. Sami więc widzicie, że miałam co testować. Aż dziwię się, iż prawie wszystkie butelki dotrwały do głównego zdjęcia :)
To co przykuło moją uwagę w pierwszej kolejności, to etykieta z wizerunkiem Krzysztofa Skiby. Darzę niesłabnącą sympatią tego człowieka, więc cieszę się, że poleca napoje firmy Marino. Po wypróbowaniu oranżad mogę z całkowitą pewnością stwierdzić o wykonaniu dobrego kroku ze strony artysty. Faktycznie ma co polecać :) 


Oranżada przywołuje miłe chwile z czasów dzieciństwa. Pamiętam jak u mnie w domu tego typu napoje piło się od święta. Nie każdego było na nie stać, dziś to już zupełnie inna bajka... Producenci prześcigają się w tworzeniu wymyślnych produktów, stopniowo oddalając się od tradycji. Firma Marino postanowiła postąpić zupełnie inaczej. Ofiarowała nam przepyszną oranżadę, podobną do tej z czasów PRL-u. Oranżada PRL od razu przypadła mi do gustu. Nie jest tak słodka jak produkty konkurencji, a dodatkowo przyjemnie musuje i oczywiście orzeźwia. Gasi pragnienie w stu procentach, smakuje zarówno dużym jak i małym konsumentom. Oranżadę PRL kupicie w sklepach Netto. Myślę, że wam posmakuje, ponieważ jest inna niż znane z telewizji, rozsławione na całego napoje. Ma w sobie to coś :)

1 komentarz:

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger