wtorek, 13 stycznia 2015

W mojej szafie zagościła pachnąca saszetka...

Często kupuję saszetki zapachowe i umieszczam je w szafach, szafeczkach, szufladach, mieszczących poszczególne części garderoby. Niestety tego typu produkty jakoś niespecjalnie zaskakują trwałością zapachu. Już po trzech, czterech dniach nie wyczuwam kompletnie nic. Zmianę przyniosła saszetka od Bridgewater Candle. Tutaj nieziemski aromat trwa i trwa...









Waga: 115 g
Cena: 20 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Saszetkę zapakowano w ochronną folię, ale i tak jej zapach przebija się przez takie zabezpieczenie :) Trzeba przyznać, że wygląda ładnie, widoczne na obrazku anielskie skrzydełka przywołują naprawdę miłe skojarzenia :) Sceneria rodem z bajki ? Dlaczego nie !
To co najważniejsze, czyli zapach, trafił w moje gusta i kompletnie omamił. Wyobraźcie sobie, że przez produkt Bridgewater Candle otwierałam drzwi szafy, bez większego celu :) Chciałam tylko sprawdzić jak się saszetka spisuje ! 
Aromat "Scented Sweet Grace", mogłabym porównać do kubka orzeźwiającej, zielonej herbatki. Tyle, że w tej kompozycji zapachowej, prym wiedzie niezawodna paczula, którą również bardzo lubię. Jeśli chodzi o trwałość, to wyrób Bridgewater Candle nie ma sobie równych. Tutaj obliczamy czas w miesiącach, a nie dniach.
Zapach siedzi sobie w szafie i ani myśli słabnąć ! Teraz więc widzicie różnice pomiędzy amerykańskim wyrobem, a słynnymi w naszym kraju saszetkami do szaf. Oczywiście pachnący produkt Bridgewater Candle, nie musicie chować w najciemniejszych zakątkach mebli. Sprawdzi się także jako odświeżacz pomieszczenia, a nawet w samochodzie.
Ja swoją saszetkę odwiedzam każdego dnia i upajam się bezgranicznie jej niesamowitym, pobudzającym zapachem :) Jeśli macie ochotę poznać bliżej produkty tej firmy, zajrzycie na stronę http://www.bridgewatercandle.pl/. Nie zapomnijcie polubić ich na Facebooku tutaj

4 komentarze:

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger