ARTROŻEL
Od producenta:
Skład:
Pojemność: 100 ml
Cena: ok. 13 zł
Moja opinia:
Tubka żelu wygląda jak trzeba, najważniejsze informacje znajdziemy na jej powierzchni. Producent zrezygnował z naklejanej etykiety, w związku z tym nic nam nie wyblaknie i po prostu nie będziemy musieli szperać w internecie, by dowiedzieć się z czym mamy do czynienia. Nadruk na tubie, to świetny pomysł. Niestety na minus zaliczam konieczność zakręcania opakowania. Rękami mokrymi i obficie uraczonymi preparatem, trudno jest niniejszą czynność wykonać. Zdecydowanie lepiej sprawdziłby się zatrzask. Fajnie, że wnętrze tubki zabezpieczono ochronną folią, ponieważ mam pewność, że mój produkt jest pełnowartościowy, a ciekawscy nie uszczknęli jakiegoś mililitra z opakowania :)
Artrożel posiada żółtawe zabarwienie i zapach, który nie jest do końca przyjemny dla części stosujących. To dosyć mocny aromat kamfory, mnie on w żaden sposób nie przeszkadza, ale wiecie, zawsze znajdzie się negujący :) Produkt ma natomiast fajną, łatwą do rozprowadzenia konsystencję, osobiście przypomina mi połączenie rzadkiej galaretki i żelu :)
Artrożel przydał się na moje obolałe kolana. Lubię specyfiki rozgrzewające, a ten faktycznie mocno daje o sobie znać. Nie bójcie się jednak o waszą skórę. Zaaplikowany na ciało Artrożel piecze, a miejsce na które go nakładamy, ulega zaczerwienieniu, niemniej jednak tak ma być i nie jest to wadą produktu. Preparat od GorVity łagodzi ból, zmniejsza obrzęki, jednocześnie nie wysusza i nie podrażnia skóry. Likwiduje uczucie dyskomfortu związane z przeciążeniem stawów, nadwyrężeniem mięśni. Artrożel ratuje mnie z naprawdę przykrych sytuacji, a jednocześnie odkłada konieczność zażywania tabletek przeciwbólowych. Warto go mieć !
Ostatnio nieźle się "urządziłam tym żelem.Bolały mnie stawy w kolanach więc posmarowałam sobie Artrożelem. Zaczęło się od przyjemnego ciepła.Po jakiś pięciu minutach poczułam palący ból.Pobiegłam do łazienki zmyć to dziadostwo .Nic nie pomogło piekło i paliło nieludzko.Kolana wyglądały jakbym miała 3 stopień poparzenia.Dopiero zimne okłady z lodu przyniosły odrobinę ulgi.
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, mnie takie ciepełko nie rusza zbytnio. Gorsze specyfiki stosowałam.
UsuńNie stosowałam.
OdpowiedzUsuńMIAŁAM TEN ŻEL I JEST BARDZO DOBRY
OdpowiedzUsuńwww.probeczkomania.bloog.pl