Od producenta:
Waga: 205 g
Cena: ok. 25 zł
Moja opinia:
Balsam posiada przyjemną dla oka mamy i dziecka szatę graficzną, z wizerunkiem uroczej, bajkowej postaci. Zachęta do stosowania kosmetyku murowana ! Butla balsamu nie jest ciężka, a dozownik w postaci pompki, wydaje się być znakomitym pomysłem. Tak też jest w rzeczywistości. Jedno naciśnięcie aplikatora, uwalnia akuratną ilość produktu - bez zbędnego rozpryskiwania. Dodatkowo, pompkę zabezpieczono przeźroczystą zatyczką, co jest higieniczne i świadczące o wysokiej jakości kosmetyku, który kupujemy.
Konsystencja balsamu jakoś bardziej przypomina mi mleczko. Zwał jak zwał, ponieważ kosmetyk mogę łatwo i szybko rozprowadzić na skórze dziecka. Nie każdy szkrab lubi takie zabiegi pielęgnacyjne, więc liczy się błyskawiczność w działaniu, bo niecierpliwość potrafi dać o sobie znać :) Balsam posiada delikatny, kremowy zapach, bardzo charakterystyczny dla kosmetyków przeznaczonych do skóry dziecka. Z pewnością nie jest zbyt silny, drażniący, idealnie pasuje do charakteru i przeznaczenia produktu. Z wchłaniania balsamu jestem zadowolona. Na ciele pozostawia ochronną warstewkę - nie klejącą, nie tłustą.
Balsam dobrze nawilża nawet najbardziej suchą skórę. Sama pokusiłam się o jego użycie, przykładowo na łokciach i kolanach - miejscach ekstremalnych :) Byłam przeszczęśliwa, że dał sobie radę. Jeśli chodzi o delikatne ciało dziecka, to nie musicie obawiać się podrażnień. Balsam jest skuteczny, ale potrafi jednocześnie obchodzić się z testującym z największą troską. Można go używać nawet u dzieci od pierwszego miesiąca życia ! Likwiduje także istniejące uszkodzenia tkanki, jednocześnie nie dopuszczając do powstania nowych zmian skórnych. Chroni, koi, pielęgnuje. Kosmetyk należy do grupy wydajnych i plasujących się wśród produktów w rozsądnej cenie. Mogę go wam polecić z czystym sumieniem !
słyszałam o nim dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńOj przydało by sie nam bo wlipcu bobas do nas przyleci.
OdpowiedzUsuń