Od producenta:
Skład:
Pojemność: 200 ml
Cena: 22 zł do kupienia tutaj Dostępny również w Drogeriach Natura
Moja opinia:
Kosmetyki NoniCare jak zwykle urzekają opakowaniem. Seria "Garden of Eden" nie tylko z nazwy, ale i oprawą zewnętrzną nawiązuje do rajskiego ogrodu. Tubka żelu jest miękka, poręczna, stoi i nie przewraca się pod prysznicem czy podczas posiedzeń w wannie. Zamknięcie pozwala na szybką, sprawną aplikację kosmetyku.
Żel ma przyjemną, lekko lejącą, ale nie płynną konsystencję. Pieni się w stopniu odpowiednim. Zapach ? Mistrzostwo świata ! To bukiet najpiękniejszych, egzotycznych, orzeźwiających nut. Przewaga pomarańczowych akordów, nadaje całej kompozycji ciekawego wymiaru. Uwielbiam takie zapachy, a w przypadku tego żelu, wyczuwam go aż do końca kąpieli.
Żel świetnie myje, oczyszcza, jednocześnie nie wysuszając skóry. Napawa mnie świeżością, odpręża, nawet po stresującym dniu dzięki niemu mogę się zrelaksować. Znakomicie łagodzi również podrażnienia. Po depilacji większość żeli pod prysznic nieziemsko mnie szczypie, ten jednak jest inny. Systematyczne stosowanie niniejszego kosmetyku jest zupełną przyjemnością, rajem dla ciała i zmysłów. I chociaż konsystencja wskazywałaby na kiepską wydajność, mile się zaskoczyłam. Żel zaliczam do grona swych ulubieńców, będę z pewnością często do niego powracała :)
kusi
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę firmę ;)
OdpowiedzUsuń