Witajcie w ten przepiękny, majowy dzień. Pogoda nie pozwala nam siedzieć w domu, ale mam nadzieję, że znajdziecie chwilkę na przeczytanie tej recenzji. Chciałam wam w niej zaprezentować kolejne urządzenie Dermo Future Precision od firmy Tenex. Tym razem jest to masażer do usuwania zmarszczek w okolicy ust i oczu. Czy się sprawdza? Czy warto w niego zainwestować? O tym w dalszej części wpisu.
Od producenta:
Cena: 120 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Nie jestem posiadaczką głębokich bruzd, ale coś niepokojącego zaczyna się na mojej twarzy pojawiać. Właśnie w okolicach oczu i ust, gdzie skóra marszczy się najczęściej. Kiedy się uśmiechamy, mówimy itp. Są to zmiany nieuniknione, jednak możliwe do zminimalizowania. I właśnie w tym celu warto sięgnąć po masażer marki Dermo Future.
Urządzenie jest lekkie i poręczne. We wnętrzu opakowania umieszczono instrukcję obsługi, więc spokojnie ogarniecie sytuację. Masażer utrzymany jest w odcieniu bieli, ale został dodatkowo ozdobiony srebrnymi detalami. Super to wygląda. Urządzenie zasilamy za pomocą jednej baterii 1,5V, której w zestawie nie znajdziemy. Aby uruchomić urządzenie, musimy nacisnąć mały guziczek na środku. Wtedy zaświeci się czerwona lampka i możemy przystąpić do pracy.
Masażer wyposażono w niewielką, odpowiednio wyprofilowaną końcówkę. Dociera w trudno dostępne miejsca, a to właśnie za sprawą swego idealnego kształtu. Kiedy urządzenie pracuje, końcówka ulega nagrzaniu. Masaż jest więc bardzo przyjemny, bo czujemy podczas niego miłe, odprężające ciepło. Po skończonym seansie w towarzystwie tego gadżetu, końcówkę zabezpieczamy plastikową zatyczką. Mamy w ten sposób pewność, że na jej powierzchni nie osiadają żadne zabrudzenia.
Warto, a nawet trzeba aplikować najpierw krem bądź serum, a następnie przystępować do masażu. W taki sposób kosmetyki mają szanse wchłonąć się szybciej i głębiej, oraz zadziałać z odpowiednią skutecznością. Urządzenie drgając pobudza nasze mięśnie do pracy, daje im przysłowiowego kopa ;) Tak jak wspominałam, masaż jest bardzo przyjemny, relaksujący. Osobiście nie mogę się doczekać momentu, gdy urządzeniem od Dermo Future uraczę swą skórę. Jestem zadowolona i ja i oczywiście ona...
Przy systematycznym korzystaniu z urządzenia, można zaobserwować pojawiające się efekty jego działania. Skóra staje się zdecydowanie bardziej napięta, gładka, a drobne zmarszczki o dziwo znikają. Oczywiście nie w tempie natychmiastowym, tylko stopniowo. Dodatkowo, cienie i opuchnięcia pod oczami przestały mi dokuczać. Mogę więc zarwać noc, a kolejnego dnia nie przypominam misia pandy ;)
Masażer to urządzenie na lata, wystarczy tylko wymieniać baterię. Dlatego cenę ponad stu złotych uznaję za atrakcyjną. Najważniejsze że działa i wpływa pozytywnie na moją cerę.
Urządzenie otrzymałam w ramach akcji "Testuję z Twoim Źródłem Urody"
Warto, a nawet trzeba aplikować najpierw krem bądź serum, a następnie przystępować do masażu. W taki sposób kosmetyki mają szanse wchłonąć się szybciej i głębiej, oraz zadziałać z odpowiednią skutecznością. Urządzenie drgając pobudza nasze mięśnie do pracy, daje im przysłowiowego kopa ;) Tak jak wspominałam, masaż jest bardzo przyjemny, relaksujący. Osobiście nie mogę się doczekać momentu, gdy urządzeniem od Dermo Future uraczę swą skórę. Jestem zadowolona i ja i oczywiście ona...
Przy systematycznym korzystaniu z urządzenia, można zaobserwować pojawiające się efekty jego działania. Skóra staje się zdecydowanie bardziej napięta, gładka, a drobne zmarszczki o dziwo znikają. Oczywiście nie w tempie natychmiastowym, tylko stopniowo. Dodatkowo, cienie i opuchnięcia pod oczami przestały mi dokuczać. Mogę więc zarwać noc, a kolejnego dnia nie przypominam misia pandy ;)
Masażer to urządzenie na lata, wystarczy tylko wymieniać baterię. Dlatego cenę ponad stu złotych uznaję za atrakcyjną. Najważniejsze że działa i wpływa pozytywnie na moją cerę.
Urządzenie otrzymałam w ramach akcji "Testuję z Twoim Źródłem Urody"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz