Jak widzicie pod względem rozmiarów nie pobijają rekordów. Świetnie leżą w dłoni, nie wyślizgują się podczas użytkowania. W dodatku mają fantastyczne, żywe kolorki, które pewnie zachęcają do systematycznego korzystania. Pumeksy tak jak poprzednie, przypadły mi do gustu. Są solidne, nie kruszą się, nie łamią, gdy mocniej naciśniemy taką niewielką kostkę. Radzą sobie z usuwaniem twardej, zrogowaciałej skóry. Bez pumeksów Pumice Spa nie wyobrażam sobie teraz doprowadzenia do stanu idealnego stóp, czy dłoni. Jednak do pielęgnacji łapek, firma coś specjalnego ma...
To pumeks i szczoteczka w jednym. Czegoś podobnego jeszcze nie widziałam, dlatego też produkt wykorzystuje systematycznie. Nawet mąż czasem podkrada mi małe cudo:) Szczoteczko - pumeks doprowadza moje dłonie do stanu przyzwoitości. Nie drapie zbyt mocno, lecz precyzyjnie usuwa to, co należy. Jak dla mnie obowiązkowy produkt w każdej łazience!
Mam jeszcze dla was recenzję kosmetyku do pielęgnacji ciała firmy I.M.P.A. Jednak musicie cierpliwie poczekać na pojawienie się wpisu. Produkt póki co, przechodzi intensywne testy :)
Dla każdego coś odpowiedniego.
OdpowiedzUsuń