Od producenta:
Skład:
Pojemność: 250 ml
Cena: 68 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Zdaje sobie sprawę, że nie są to tanie kosmetyki, ale uwierzcie mi, warto w nie zainwestować. Poprzednie produkty Bump eRaiser, zachwyciły mnie swą skutecznością. Na efekty nie trzeba długo czekać i wypatrywać na skórze, nawet najbardziej nieśmiałych zmian przez kilkanaście dni. Nie, już przy pierwszym użyciu zauważycie, że coś zaczyna się dziać.
Tym razem prezentuje wam nowość od Bump eRaiser. Jest to antybakteryjny płyn Zesty. Otrzymujemy go w poręcznej, przeźroczystej buteleczce, wyposażonej w pompkę. To prawdziwe zbawienie jeśli mamy ochotę na korzystanie z płynu pod prysznicem. Nie trzeba wtedy zakręcać, odkręcać czy martwić się przewracającym opakowaniem. Jeden ruch wystarczy, by na dłoni, bezpośrednio na skórze, pojawiła się akuratna ilość Zesty.
Konsystencja kosmetyku nie imituje wodnistego "czegoś". To lekko żelowa struktura pozwala na szybką, łatwą, a do tego oszczędną i pozbawioną zbędnego rozlewania aplikację. Zapach płynu przyjemnie odświeża, energetyzuje, mnie nie przypomina konkretnych nut aromatycznych. Po prostu jest miły dla zmysłu powonienia :)
Zesty możemy stosować na twarz i ciało. Dlatego też produkt testowałam wspólnie z mężem. On po systematycznym goleniu zarostu zmaga się z podrażnieniami, a ja pod pachami i na nogach, walczę z szybko rosnącymi włoskami, które lubią wrastać. W takim przypadku, wyjściem z całej sytuacji, staje się właśnie płyn Zesty. Aplikujemy go po różnych formach depilacji, a nawet przed.
Zesty łagodzi powstałe podrażnienia, nie wywołując szczypania i pieczenia. Nie pozwala też na występowanie zmian skórnych po użyciu maszynki, depilatora. Zapomniałam jak wyglądają wrastające włoski, ponieważ taki problem już mnie nie dotyczy. Zesty likwiduje pryszcze, zgrubienia, natomiast pozostawia skórę idealnie gładką.
Jeśli macie w posiadaniu złuszczającą rękawicę, (moją pokazywałam wam tutaj), to oczywiście wykorzystajcie ją przy używaniu płynu. "Dziecko" Bump eRaiser, po raz kolejny spełniło moje oczekiwania i sprawiło, że płyn Zesty zagości na stałe w moich skromnych progach.
fajny na pewno
OdpowiedzUsuń