O firmie:
Firma Ol'Vita powstała w 2004 roku i jest firmą rodzinną. Jej działalność jest kontynuacją i wykorzystaniem 10-letniego doświadczenia w branży olejarskiej, z którą związani jesteśmy od 1994 roku. Znajomość dynamicznie rozwijającej się gałęzi przemysłu w Polsce, jakim jest przetwórstwo nasion oleistych, zaoowocowało w 2004 roku przyjęciem przez Nas przedstawicielstwa handlowego w Polsce czeskiej firmy FARMET a.s Ceska Skalice, oferującej prasy do tłoczenia oleju.
Wszystkie produkty zostały wyprodukowane zgodnie z zasadami HACCP, który powstał na bazie zasad Dobrej Praktyki Produkcyjnej oraz Dobrej Praktyki Higienicznej (GMP/GHP)
PEELING/MASECZKA Z PESTEK RÓŻY
Od producenta:
Skład:
Waga: 100 g
Ten jak i wiele innych naturalnych produktów, zakupicie tutaj
Moja opinia:
Produkt nieznanej mi wcześniej firmy, otrzymujemy w plastikowym, przeźroczystym słoiczku, zakręcanym na twist. Dodatkowo to najważniejsze opakowanie, chroni kartonik z minimalistyczną grafiką, ale na jego powierzchni znajdziemy wszystkie wymagane informacje. Nie trzeba szperać, szukać dodatkowych faktów na temat peelingu/maseczki. Wielu producentów o tym zapomina, jednak to zupełnie nie dotyczy Ol'Vity :)
Produkt występuje pod postacią drobniutkiego proszku, a przy delikatnym roztarciu w palcach, wyczujemy mnóstwo maleńkich drobinek: to właśnie zmielone pestki róży. Peeling/maseczka nie zawiera nic poza tym składnikiem. Żadnych konserwantów, barwników i innych szkodliwych dodatków. Gdy odchylimy zakrętkę, poczujemy przyjemną woń, która przypomina mi świeżo zaparzoną herbatkę różaną. Czysty, pełen naturalności i pozbawiony chemicznych naleciałości zapach.
Produkt postanowiłam zużyć do pielęgnacji ciała, ponieważ maseczek i peelingów do twarzy mam naprawdę sporo. By stworzyć odpowiednią mieszankę do nałożenia na skórę, proszek mieszałam z olejem arganowym (nośnik). Stale kontrolowałam konsystencję powstałej papki. Nie chciałam aby była zbyt zbita i trudna do rozprowadzenia, ale też nie powinna zjeżdżać z ciała przy aplikacji. Po pewnym czasie doszłam do wprawy i bez wahania odmierzałam akuratną ilość składników.
Masaż z wyrobem firmy Ol'Vita, to najprzyjemniejsza część pielęgnacji. Małe, ale solidne w działaniu drobinki, świetnie pobudzają mikro krążenie skóry, odprężają i "przygotowują mnie" do dalszych zabiegów: nakładania balsamu, masła itp. Mamy tutaj do czynienia z peelingiem drobnoziarnistym, więc wrażliwcy i osoby ze suchą skórą narzekać nie powinny. Ja swoje opakowanie produktu wykorzystałam szybko, ale z racji tego, że powędrował on na całe ciało, nie mogłam spodziewać się bezgranicznej pojemności. Jako kosmetyk do stosowania tylko na twarz, wystarczy z pewnością na dłuższy okres czasu.
Cóż to za cudo u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńA taki cudak tym razem :)
UsuńPierwszy raz widzę. Kusi ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi
OdpowiedzUsuńoj wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńnie znam ale zapach rózy bardzo lubie :D
OdpowiedzUsuń