Od producenta:
Skład:
Pojemność: 200 ml
Cena: 35 zł do kupienia tutaj. Dostępny również w Drogeriach Natura
Moja opinia:
Widzicie tutaj peeling cukrowy należący do serii Garden of Eden. Już po samym kartonowym opakowaniu, mamy okazję zaobserwować scenerię imitującą rajski ogród. Wewnątrz znajdziemy plastikowy, przeźroczysty słoiczek zakręcany na "twist". Środek zabezpieczono specjalną, foliową membraną. W związku z tym jesteśmy pewni, że nikt w sklepie nie dotykał palcami naszego peelingu, oraz możemy spokojnie przechowywać go na łazienkowej półce - kosmetyk nie opuści słoiczka bez naszej kontroli.
Konsystencja peelingu mile mnie zaskoczyła. Nie jest zbyt lejąca, ani też nadmiernie zbita. Produkt przyjemnie i łatwo aplikujemy na ciało, a następnie wykonujemy odprężający masaż. Drobinki nie są potężne, ale znakomicie wykonują swą pracę. Zapomniałabym o równie istotnej zalecie peelingu, a mianowicie zapachu. Myślę, że aromatycznie kosmetyk NoniCare podbije większość niewieścich serc. Pachnie słodkim, prawdziwym ananasem, nie skażonym chemicznymi naleciałościami. Przez cały proces aplikacji, niniejsze egzotyczne nuty wyczuwamy idealnie !
Chociaż peeling zawiera masło Shea i olejek migdałowy, nie pozostawia po sobie tłustej, lepkiej warstwy. Fantastycznie usuwa obumarłe komórki, wygładza, oczyszcza skórę. Pozostawia ją gładką, delikatną i aksamitną. Nie podrażnia, nie uczula. Stosowany raz w tygodniu pozwoli na uzyskanie odpowiedniego stanu skóry, nawet tej najwrażliwszej. Produkt nie zawiera parabenów, silikonów i innych szkodliwych substancji. Jestem przekonana, że już po pierwszym użyciu stanie się dla was tym ulubionym.
bardzo fajne opakowanie, zachęcająco wygląda, sama średnio przepadam za cukrowymi peelingami, ale może się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuń