Od producenta:
Skład:
Cena: 5.39 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Winogronowy zapach może być dla niektórych czystym szaleństwem. Nie każdy toleruje podobne aromaty w kosmetykach, szczerze nawet i ja nieczęsto decyduje się na winogronową ucztę dla skóry. Tym razem nie żałuję, że wybrałam taki, a nie inny produkt do ust.
Balsam od Laura Conti jest tak zgrabny i niewielki, że zmieści się w każdej torebce czy kieszeni. Można go mieć zawsze przy sobie i korzystać kiedy tylko zapragniemy. Sztyft bezproblemowo wysuniemy, a następnie umieścimy na właściwym miejscu, bez konieczności używania palca :)
Tak jak wspominałam, zapach kosmetyku jest dość specyficzny, ale dla mnie akuratny. Nie utrzymuje się specjalnie długo, tylko przy aplikacji i chwilę po mamy do czynienia z winogronowym rarytasem dla zmysłu powonienia.
Balsam dobrze nawilża usta. Pokrywa je ochronną, przyjemną warstewką, nie obciąża ani też nie uwidacznia suchych skórek. Kosmetyk nie zbiera się w kącikach ust, nie skleja warg, nie roluje się w cieplejsze dni. Balsam sprawdzi się o każdej porze roku, bez względu na nasz nastrój :) Jestem przekonana, że gdy wykorzystam całkowicie to opakowanie, sięgnę po kolejne.
No właśnie nie wiem, czy winogron mi tu pasuje.
OdpowiedzUsuń