wtorek, 5 kwietnia 2016

Zapachniało prawdziwą wiosną :)

Dziś chciałam wam jeszcze zaprezentować święcę od Bispol Candles, którą palę namiętnie od kilku dni. To się chyba nazywa uzależnienie, ale nie mam zamiaru tego leczyć ;) 










Nie wyobrażam sobie dnia czy wieczoru, a nawet nocy, bez zapalenia świecy zapachowej. Na cieplejsze pory roku: wiosna, lato, wybieram orzeźwiające, nieco słodkie zapachy. Dlatego z chęcią sięgnęłam po świecę od Bispol Candles o aromacie kwiatów. 

Produkt zamknięto w uroczym opakowaniu. Na bocznej stronie kartonika, znajdziemy informacje odnośnie czasu palenia świecy, a także instrukcję bezpieczeństwa. Świeca jest okrągła, ozdobiona folią z wizerunkiem cudownych, białych tulipanów. Takie graficzne ozdoby lubię najbardziej :)

Szkło w którym znajduje się świeca nie należy do najgrubszych, ale oczywiście sprawdza się jako "ochrona" wnętrza. Przy podgrzaniu folia nie łuszczy się, nie odpada. Świeca wypala się równomiernie, a co najważniejsze nie kopci. Jeśli chodzi o zapach, to po prostu jestem nim zachwycona. To aromat najprawdziwszych kwiatów, jakby przed chwilą zerwanych z barwnego ogrodu. Jest niezwykle trwały i intrygujący, taki który nie wywołuje bólu głowy, nie drażni swą intensywnością. Świece mogę wam polecić z czystym sumieniem.

2 komentarze:

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger