niedziela, 25 lutego 2018

Lazell - Zapachy dla mężczyzn

Dawno nie prezentowałam wam perfum. A przecież ten typ kosmetyku mam ciągle na toaletce, tak samo jak mój TŻ. Nie jesteśmy przywiązani do konkretnej marki, firmy. Często decydujemy się na nowość, która przykuje nasz wzrok ładną buteleczką. Ja dodatkowo zawsze sprawdzam skład perfum - jakoś tak się przyzwyczaiłam. Dziś chciałam wam pokazać dwa produkty od firmy Lazell przeznaczone dla mężczyzn. Damskie wody zrecenzuje dla was już niebawem!



Firma Lazell istnieje od 2001 roku, a ja jakoś wcześniej nie trafiłam na ich produkty. W sumie niedawno, podczas jakiejś zapachowej promocji w Rossmannie, dostrzegłam sporo flakoników z nazwą Lazell. Dlaczego po nie nie sięgnęłam? Nie mam bladego pojęcia, ale dziś wiem, że sporo straciłam. Tak samo jak mój luby, który wydawał mnóstwo kasy na perfumy innej firmy. Zakupione przez niego flakoniki i tak nie spełniły oczekiwań. Pewnie dlatego chciał poznać coś innego z nadzieją, że spotka swój ideał. I tak przetestował...

 


 
Mamy tutaj prosty, pozbawiony zbędnych ozdób flakonik. Myślę, że urzeka tym brakiem dziwnych kształtów i normalną etykietą. Buteleczka prezentuje się bardzo przyjemnie, elegancko. Od strony technicznej producent spisał się na medal. Czarna zakrętka z dodatkiem srebrnych elementów, skrywa solidny atomizer. Mechanizm się nie zacina, działa jak trzeba i dozuje akuratną ilość wody toaletowej.

Jak, mam nadzieję, możecie zauważyć, woda ma kolor błękitny. Jej barwa, a także nazwa kosmetyku, sugeruje coś specjalnego. Perfumy pachną morską bryzą, zachwycają świeżością. Niesamowicie orzeźwiają, działają energetyzująco. Będą idealną propozycją zapachową na dzień. Woda przypadnie do gustu facetowi w każdym wieku. Aromat Breeze Pour Homme nie odstrasza intensywnością, a uwodzi tajemniczością :) O to nam chodziło!





Kolejny zapach, kolejny sukces. Mój facet stał się chyba wielkim fanem produktów Lazell, bo i VIP szybko skradł jego serducho. Nie wiedziałam, że bywa tak kochliwym osobnikiem ;) W sumie sama bardzo polubiłam ten produkt, który jest inny od Breeze, ale równie wspaniały. 

W tym przypadku też mamy prostą, elegancką i poręczną buteleczkę z atomizerem. Swoją drogą bardzo się cieszę, iż producent postawił na przeźroczystość flakonika. Przynajmniej można stale kontrolować ubywającą zawartość. Nie muszę domyślać się, ile kosmetyku mam jeszcze do wykorzystania, prawda? Mój facet bardzo ceni takie udogodnienia. 

VIP jest wodą w kolorze jasnego brązu. Już po otwarciu buteleczki i jednokrotnym naciśnięciu atomizera dochodzimy do wniosku, że jest to zapach dla prawdziwego faceta. Uwodzicielski, intrygujący, wyrazisty, mocny i zdecydowany. Idealny na wieczór, bo na dzień może być zbyt intensywny. Fajnie się rozwija i zachwyca trwałością. Nie potrzeba chyba niczego więcej.

To by było na tyle, jeśli chodzi o wody toaletowe dla facetów. W kolejnej recenzji, zaprezentuje wam perfumy dla kobiet. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger