Każdy żel mieści się w eleganckiej, odpowiednio wyprofilowanej buteleczce w kształcie kropli. Taka forma opakowania nie sprawia problemów pod prysznicem. Żel nie wyślizguje się z dłoni, a za sprawą wygodnego dozownika, korzystanie z produktu jest tylko przyjemnością! Tutaj mam akurat buteleczki o pojemności 250 ml, ale za chwil parę zobaczycie kosmetyk o większym rozmiarze... Ten zostawiłam na sam koniec ;)
Wykorzystałam chyba dwie buteleczki takiego żelu. Zakochałam się w tym orzeźwiającym, nieco słodkim zapachu, a także w pomarańczowym, energetyzującym kolorku kosmetyku. Z takim produktem kąpiel jest prawdziwą przyjemnością. Żel dobrze się pieni, należy do kosmetyków wydajnych, a co najważniejsze, skutecznych i bezpiecznych dla wrażliwej skóry. Po każdym myciu w jego towarzystwie czuję, że moje ciało jest odpowiednio oczyszczone, a uczucie odświeżenia które pozostawia, towarzyszy mi przez wiele godzin.
Przy każdym użyciu tego żelu, dosłownie odpływałam... Kosmetyk przynosi maksimum odprężenia po całym dniu bieganiny. Z nim potrafię się zrelaksować, zapomnieć o codziennych kłopotach... Słodki, a jednocześnie bardzo tajemniczy i intrygujący zapach, uprzyjemnia cały proces stosowania produktu. Nawet po skończonej kąpieli ten aromat jest doskonale wyczuwalny na skórze. Żel wpływa na moje ciało pozytywnie, działa z największą delikatnością i troską. Uwielbiam go za tak perfekcyjną dbałość o skórę. Dzięki niemu jest w stu procentach nawilżona i miękka.
Tego kosmetyku troszkę się obawiałam. Myślałam, że będzie podrażniał moją kapryśną skórę, ale nic niepokojącego nie zaobserwowałam. Żel zastępuje mi peeling, ponieważ w swojej strukturze, zawiera mnóstwo maleńkich, aczkolwiek bardzo skutecznych drobinek, które nic złego na ciele nie czynią. Żel świetnie oczyszcza skórę, dzięki niemu nabiera ładnego kolorytu, zyskuje gładkość i miękkość. Myślę, że kosmetyk sprawdzi się nawet u osób wrażliwych, ponieważ działanie peelingujące nie należy do zbyt mocnych, "drastycznych" :)
A to już nowość Dove...
ŻEL POD PRYSZNIC DOVE PURELY PAMPERING SŁODKI KREM Z PIWONIĄ
Dziewczyny zakochałam się w tym kosmetyku! Pachnie po prostu obłędnie! Nie zmuszam się do jego używania, ponieważ aromat dosłownie uzależnia. W całej kompozycji wyczuwam nutkę wspomnianej piwonii, ale także dodatek kremowego, słodkiego "czegoś", co wspólnie tworzy prawdziwą ucztę dla zmysłów. Zapach nie dość, że trafił w mój gust, to jeszcze zaskoczył trwałością. Sam żel posiada rewelacyjną, akuratną konsystencję. Świetnie współpracuje ze skórą, dobrze się pieni i bezproblemowo spłukuje. Żel pozostawia ciało idealnie gładkie, przyjemnie miękkie i w stu procentach, bardzo mocno nawilżone. Pozytywne zmiany są już zauważalne po pierwszym użyciu, co spotyka się dosyć rzadko w przypadku żeli pod prysznic. Ten kosmetyk dla mnie jest hitem ostatnich kilkunastu dni. Większa pojemność (500 ml) pozwala na dłuższe obcowanie z fenomenalnym produktem Dove.
Znacie któryś z tych żeli pod prysznic? Macie w tej grupie swojego ulubieńca?
Dla każdego coś dobrego ;)
OdpowiedzUsuńmmmmm pistacja.... kocham ten zapach :) Muszę wypróbować ten najnowszy ale myślę że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńWolę ich mydełka niż żele ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuń