poniedziałek, 23 maja 2016

Aromaterapeutyczny żel pod prysznic z masłem shea.

Dawno nie pokazywałam żadnego żelu pod prysznic, a przecież przez moją łazienkę przewinęło się ich całe mnóstwo. Dziś zaprezentuje wam żel, który wygląda niepozornie, ale jest naprawdę rewelacyjny! Kosmetyk należy do marki Vintage Body Oil...





Od producenta:

Skład:

Pojemność: 200 ml
Cena: 13.60 zł do kupienia tutaj
Moja opinia: 
Jest to moje kolejne spotkanie z kosmetykami tej marki. Tym razem mogłam wypróbować żel z serii zawierającej masło shea. Produkt mieści się w przeuroczym opakowaniu. Buteleczka w stylu vintage, to coś co lubię najbardziej. Jestem zachwycona szatą graficzną kosmetyku, a także samą poręcznością opakowania. Szczerze powiedziawszy, to nawet nie przypuszczałam, że w tak małej butelce zmieści się aż 200 ml żelu. Cóż, myliłam się, a dodatkowo zostałam pozytywnie zaskoczona poręcznością kosmetyku i świetnym dozownikiem. Jednym ruchem można zamknąć i otworzyć butelkę, nie bojąc się o wylanie zawartości. 


Żel ma rewelacyjną konsystencję. Nie jest zbyt rzadka, szybko spływająca z ciała, ani też nie za gęsta, trudna do rozprowadzenia. Przypomina raczej lekki balsam, świetnie się pieni i tworzy mnóstwo białego puchu. Uwielbiam nakładać ten kosmetyk na swoje ciało i cieszyć się jego aksamitną konsystencją. Fantastyczny, bardzo przyjemny i maksymalnie odprężający zapach, uprzyjemnia całą kąpiel. Aromat trudno jednoznacznie scharakteryzować... Na pewno jest zmysłowy, nieco tajemniczy i trwały. Mnie przypadł do gustu, chociaż na cieplejsze dni wypieram zupełnie inne nuty zapachowe. 



Od żelu pod prysznic wymagam solidnego oczyszczania skóry, delikatnego nawilżenia, a także nie pozostawiania tłustego filmu. Ten produkt spełnia wszystkie trzy, ważne dla mnie zasady.
Pielęgnuje, zmiękcza i wspaniale nawilża ciało. Nie wysusza, nie podrażnia, więc mogę z niego korzystać każdego dnia. Nawet później nie jestem już zmuszona sięgać po balsam czy masło. Jedynym minusem produktu, jest niestety jego wydajność. Przy systematycznym stosowaniu na długo nam nie wystarczy. Na szczęście cena pozwala na regularne zakupy :) 


Kosmetyk otrzymałam w ramach akcji "Testuję z Twoim Źródłem Urody"

FB_IMG_1441630671752.jpg

1 komentarz:

  1. Tego żelu jeszcze nie miałam. Za to wersja z olejem abisyńskim się u mnie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger