sobota, 7 maja 2016

Mój pierwszy MATRIX :)

Nie wiem jak to się stało, ale nigdy wcześniej w moje ręce nie wpadł kosmetyk do włosów marki Matrix. Jednak dzięki uprzejmości przemiłej właścicielki sklepu e-fryzjernia.pl, mogłam przetestować szampon tejże firmy. Jak się u mnie sprawdził? Czy powrócę do kosmetyku w przyszłości? Więcej informacji w dalszej części recenzji :)





Od producenta:
Szampon Matrix Oil Wonders Volume Rose przeznaczony jest do pielęgnacji włosów cienkich. Kosmetyk jest wolny od silikonów, dzięki temu jego działanie jest delikatniejsze. Dokładnie oczyszcza włosy i skórę głowy, zapewniając włosom miękkość i połysk. Ponadto zwiększa objętość pasm aż o 78%! W jego składzie znajduje się cenny olej z nasion dzikiej róży. Szampon świetnie sprawdzi się w codziennej pielęgnacji. 
Skład:

Pojemność: 300 ml
Cena: 19.40 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Miałam już wiele szamponów w różnych opakowaniach, ale ten dosłownie zachwycił mnie swą szatą graficzną. Buteleczka jest przepiękna! Przeźroczysta, w kolorze liliowym, a na jej powierzchni umieszczono wzór kropelek. Prawda że fajny pomysł? Sprawdzałam i cała seria ma tak rewelacyjne opakowania. Mojemu kosmetykowi nie brak poręczności i odpowiedniego dozownika. To tzw. press, który bardzo lubię w szamponach. Nic się nie wyleje bez naszej kontroli, a przy stosowaniu aplikujemy na włosy odpowiednią ilość produktu.



Szampon jest bezbarwny, a jego konsystencja zasługuje na pochwały. Mam długie włosy na których ciężko równomiernie rozprowadzić jakikolwiek kosmetyk. W przypadku tego produktu, już niewielka ilość wystarczy, aby na moich pasmach zagościła akuratna pianka. Wszystko dobrze wypłukuje się z włosów, bez jakichkolwiek pozostałości. Jeśli chodzi o zapach tego szamponu, to muszę wam powiedzieć, że i pod tym względem pozytywnie mnie zaskoczył. Kosmetyk pachnie najprawdziwszymi różami i chociaż nie przepadam za takim aromatem, to tutaj wszystko mi pasuje. I trwałość i kompozycja orzeźwiających składników. Coś pięknego :) Jeśli będziecie miały okazję powąchać kosmetyki z tej serii, nie wahajcie się nawet minuty! 



Po zimie moje włosy nie wyglądały najlepiej. Brakowało im objętości, a także nawilżenia i wygładzenia. Lubiły się elektryzować, ale też przetłuszczać przy skórze głowy. Szampon Matrix Oil Wonders Volume Rose, trafił do mnie w odpowiednim momencie. Już po tygodniu systematycznego stosowania, zauważyłam zmiany... Włosy stopniowo stawały się mocniejsze, nabierały blasku i miękkości. Na szczotce, podczas czesania, nie odnajdywałam garści zgubionych kłaczków, co mnie niezmiernie ucieszyło. Nawet końcówki poddały się działaniu kosmetyku marki Matrix. Przestały się plątać, nie były rozdwojone. 

Potem było jeszcze lepiej :) Włosy zyskały zachwycającą objętość, ładne odbicie od skóry głowy i rewelacyjne wygładzenie aż po same końce. Szampon oczyszcza pasma i skórę głowy, nie wywołuje łupieżu. Z wydajnością może być u każdej z nas różnie, bo wszystko zależy od długości i gęstości włosów. Jestem bardzo zadowolona z tego szamponu. Pierwsze spotkanie z marką, a jakie pozytywne rozpoczęcie przygody :) 


1 komentarz:

  1. Ciekawy produkt, i ja nie miałam niczego z tej firmy :)

    https://domatores.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger