czwartek, 19 maja 2016

Ginseng Prosper Labs.

Trzeba przyznać, że obecnie mamy na rynku ogromny wybór przeróżnych suplementów. Sama przetestowałam kilkanaście i muszę wam zdradzić, że efekty ich stosowania były różne. W suplementacji liczy się przede wszystkim systematyczność, ale też odpowiednio zbilansowana dieta. Ja aktualnie zażywam suplement od Prosper Labs, który otrzymałam jakiś czas temu... 






Skład:

Ilość w opakowaniu: 120 kapsułek
Cena: 49.99 zł do kupienia tutaj
Moja opinia: 
Nie jestem jakąś wielką maniaczką suplementów. Nie ładuję do koszyka tego, co akurat reklamują w telewizji i trąbią na prawo i lewo, jak skuteczny jest dany wyrób. Po prostu sięgam po suplementy, które w jakiś sposób mnie zainteresowały. Oczywiście ogromne znaczenie ma też skład... Na liście składników suplementu Ginseng nie zauważyłam niczego niepokojącego. Tutaj preparat został oparty na naturalnym składniku - korzeniu żeń-szenia. I bardzo dobrze, ponieważ do zupełnego zera sprowadzono szansę na wystąpienie jakiegokolwiek ubocznego działania. 

W opakowaniu znajdziemy aż 120 kapsułek, które wystarczają na dwumiesięczną suplementację. Zażywamy dwie kapsułki każdego dnia... Ja oczywiście wolałabym sięgać po jedną, ale jeśli trzeba nie mam zamiaru grymasić. Kapsułki są dosyć duże, jednak po pewnym czasie przywykniecie do ich połykania. Przecież wystarczy duża szklanka wody ;) 

Nie należę do osób, które w stu procentach odżywiają się zdrowo, które nie żyją w stresie i nie mają do czynienia z przemęczeniem. W sumie jakieś dwa miesiące temu było jeszcze gorzej. Śmieciowe jedzenie, mnóstwo niezałatwionych spraw na głowie... ehhh. Niemniej, wprowadziłam do swego życia pewne zmiany, a jedną z nich było właśnie zażywanie suplementu Ginseng. Powiem wam, że nie spodziewałam się osiągnąć jakichkolwiek sukcesów. Nie byłam pozytywnie nastawiona do tego preparatu, ale postanowiłam zaryzykować. W sumie niczego nie tracąc prawda? 
Bodajże po tygodniu zauważyłam nieoczekiwanie pozytywne zmiany. Wychodzenie po schodach, noszenie ciężkich siatek i zmaganie się z codziennymi czynnościami, nie wywoływało na moim czole perlistego potu. Nie miałam zadyszki, po prostu tak szybko się nie męczyłam! Byłam mega pozytywnie zaskoczona, zmotywowana do dalszego działania! Suplement sprawił też, że stresujące sytuacje nie były dla mnie tak trudne do przebrnięcia, miałam sporo siły na pokonywanie przeciwności. Naturalnie, zmiana diety i jako taka aktywność fizyczna sprawiła, iż suplement mógł zadziałać z jeszcze większą mocą :) 

Ginseng nie wywołał u mnie skutków ubocznych, nie zadziałał drażniąco na żołądek i układ nerwowy. Fajnie, że taka buteleczka zawiera sporą ilość kapsułek. Możemy dokładnie poznać produkt, a następnie zadecydować, czy kontynuować kurację. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger