piątek, 7 listopada 2014

Nowa generacja kosmetyków przeciwstarzeniowych - Dermedic Clinical w akcji !

Mam to szczęście, że póki co zmarszczkami martwić się nie muszę. Niestety mama boryka się z dosyć wyraźnymi efektami starzenia skóry, dlatego też postanowiłam obdarować ją kremem Dermedic Clinical z serii REGENIST. Seria ta, była dla mej rodzicielki zupełną nowością, sama nawet nie wiedziałam, że firma posiada w swej ofercie tego typu dermokosmetyki. Powód mojej niewiedzy jest ogólnie rzecz biorąc bardzo prosty - nie potrzebuję takich produktów, nie zagłębiałam się w obserwację podstrony dotyczącej Dermedic Clinical. Mama jednak kremik dokładnie przetestowała, a ja już przybiegam do was z informacjami na jego temat.





Od producenta:


Skład:
Waga: 50 g
Cena: od 50 zł do 75 zł w zależności od sklepu
Moja opinia / Opinia mamy: 
Trzeba przyznać, że Dermedic dba o oprawę zewnętrzną swych produktów. Krem znajduje się w kartonowym, mieniącym się opakowaniu. W nim odkryjemy przepiękny, prezentujący się z najwyższą elegancją szklany słoiczek. Zakręcany na tzw. twist, posiadający pod zakrętką zabezpieczającą folię, przekonuje do siebie, wzbudza zaufanie i po prostu cieszy każde babskie oko:) 


Dalej jest jeszcze lepiej. Krem charakteryzuje delikatny, lekko różowy kolorek. Chciałam go uchwycić na zdjęciu, ale musicie mi wybaczyć, bo z moich starań nie wynikło praktycznie nic. Widać na szczęście konsystencję - puszystą, łatwą i przyjemną do rozprowadzenia na skórze. 



Zapach jak to bywa w przypadku kosmetyków Dermedic nie szokuje, a stanowi miłe doznanie dla zmysłów. Aromat został troszkę podbudowany kwiatową nutką, z pewnością wrażliwcy nie będą mieli okazji do narzekań. Chociaż krem wygląda na typowo lekkie mazidełko, tak naprawdę powoli się wchłania, trzeba go więc dozować oszczędnie, bo inaczej można czekać w nieskończoność. Mama lubi takie kremy, także dłuższe wnikanie kosmetyku nie robiło jej różnicy :)
Nawilżanie dzięki kremikowi Ars 3 Ursolical faktycznie stoi na wysokim poziomie. Twarz, szyja, dekolt uzyskują odpowiednią gładkość, miękkość i jędrność. Oczywiście likwidacji zmarszczek po krótkim okresie stosowania kremu, spodziewać się nie należy - do tego potrzeba sporej ilości czasu.

Aktualnie mama testuje również krem na noc z tej samej serii. Na jego recenzje póki co musicie cierpliwie poczekać :)

Pamiętacie o konkursie z Dermedic ?


6 komentarzy:

  1. To coś dla mnie, zmówiłam sobie właśnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam tej serii jeszcze, ale nic straconego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio zerkałam na ten krem.Nie lubię długo czekać na wchłanianie sie kremu,więc ten u mnie odpada.

    OdpowiedzUsuń
  4. produkt również dla mojej mamy :-)

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Produkt nie dla mnie , nie mam jeszcze zmarszczek ;). Myślę, że u mojej mamy by się sprawdził ;).

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger