Cena: 7 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Kolorystycznie można uznać wosk za taki pasujący na śnieżne wieczory, które praktycznie czyhają już za progiem. Jednak zapach stanowi całkowicie odmienną bajkę, nie mającą nic wspólnego z końcówką roku. Tarteletka pachnie oczywiście jaśminem, ale nie takim znanym nam z przydomowych ogrodów. Całość urozmaicono cytrusowymi akordami, dającymi o sobie znać przy dłuższym topieniu wosku. Ogólnie rzecz biorąc "Midnight Jasmine" nie jest nużący, jak to bywa czasem z kwiatowymi wariantami zapachowymi. Rzekłabym nawet, że troszkę rozczarowuje swą słabą intensywnością, ponieważ po zgaszeniu płomienia, jaśmin szybciutko staje się tylko i wyłącznie miłym wspomnieniem...
Kiedyś przepadałam za zapachem jaśminu.Obecnie jest dla mnie za ciężki dlatego nie sięgnęła bym raczej po ten wosk.
OdpowiedzUsuńRozumiem, z zapachami przesadzać po prostu nie wolno :)
UsuńJa bardzo lubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMiałaś okazję poznać ten wosk ? Super :)
UsuńJaśmin to najpiekniejszy zapach jaki znam, wszystko z nim mogę mieć, uzywac i nigdy mi się nie nudzi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://cukierkowegotowanie.wordpress.com/