To kolejny produkt firmy Gorvita, który testowałam dzięki uprzejmości agencji CredoPR. Tym razem sięgnęłam po preparat, który uważam, że powinien znaleźć się w każdym domu. To nie tylko zwykły kosmetyk nawilżający. To ratunek dla uszkodzonego naskórka. Wszystkiego dowiecie się z dalszej części recenzji.
Od producenta:
Skład:
Pojemność: 50 ml
Moja opinia:
Należę do grona tych, którzy po miód nie muszą biec do sklepu czy pszczelarza. Mamy w sadzie kilka uli, więc złotego skarbu wystarcza dla wszystkich. Niestety osobiście nie przepadam za miodem, a głównie za jego zapachem. Dlatego kosmetyki z dodatkiem miodu, propolisu, jakoś niespecjalnie trafiają w moje gusta. Cóż, zdarza się, ale też nie mówię takim specyfikom stanowczego "nie". Przewiduję odstępstwa od tej reguły :) I właśnie takim wyjątkiem była dla mnie maść propolisowa od firmy Gorvita.
Produkt mieści się w niewielkiej tubce o pojemności 50 ml. Mały rozmiar opakowania, daje nam szansę na zabranie go w podróż, wrzucenie do walizki itp. Mówię wam, taką maść warto mieć przy sobie. To nie tylko kosmetyk, ale fantastyczny preparat do zadań specjalnych. Koi podrażnienia, regeneruje otarty, uszkodzony naskórek. Sprawdzi się świetnie jako produkt do łagodzenia miejsc na skórze po ukąszeniu owadów. Sama przetestowałam maść w wielu ekstremalnych sytuacjach i faktycznie daje radę. Szybko działa, więc na efekty nie trzeba czekać w nieskończoność. Niezbędna na wakacjach!
Zapach maści jest dość intensywny, ale można się do niego przyzwyczaić. Konsystencja preparatu należy do treściwych, więc wystarczy dosłownie odrobina, by maść zadziałała jak trzeba. Dla mnie rewelacja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz