Kosmetyk już zużyty, a właściwie jeszcze może coś uda mi się wyszperać na dnie opakowania, więc postanowiłam, że dziś jest ten czas, aby przedstawić wam jego recenzję. Mam na myśli kolejny produkt od Fitomed, który bardzo polubiłam, chociaż na samym początku nie byłam do niego kompletnie przekonana. Powodem takiego podejścia do sprawy był... kolor kosmetyku.
Od producenta:
Skład:
Pojemność: 250 ml
Cena: 14 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Po raz kolejny jestem zachwycona szatą graficzną kosmetyku Fitomed. Płyn nawet bez otwierania, bez wąchania, kusi i zachęca do zakupu. Bardzo spodobała mi się etykieta produktu, która nawiązuje do naturalności kosmetyku, została też pozbawiona pstrokacizny, wymyślnej formy samej buteleczki. Ma być skutecznie, a zalety nie powinny się kończyć na wyglądzie zewnętrznym produktu. Nie ukrywam, że to jest ważne, lecz z pewnością nie tak istotne, jak właśnie działanie danego specyfiku.
Po tych wszystkich owocowych, słodkich zapachach płynów do kąpieli, zapragnęłam mieć w posiadaniu produkt o takim aromacie, który będzie nieco inny, oryginalny, zbliżony do naturalnego. Pewnie dlatego zapach płynu od Fitomed tak bardzo przypadł mi do gustu. Jest faktycznie ziołowy, ale nie do przesady. Działa na mnie mega odprężająco, relaksująco. Z dozowaniem płynu nie miałam żadnych problemów...
Płyn ma fajną, naprawdę świetną konsystencję. Jest oczywiście nieco wodnista, lecz nie tak rzadka, by kosmetyk dosłownie wylewał się mocno z buteleczki. Trzeba delikatnie nacisnąć opakowanie, by produkt opuścił jego wnętrze. Odpowiednia konsystencja płynu, to również plus w przypadku wydajności. Kolor? Troszkę mnie przeraził... Myślałam, że płyn zabarwi mi wannę, ale nic złego się nie stało. Woda faktycznie wygląda nieco dziwnie, jednak idzie się do tego przyzwyczaić.
Płyn działa odprężająco, rozluźniająco. Będzie idealną propozycją na wieczorną kąpiel po dniu ciężkiej pracy. Mamy teraz chłodniejsze dni, więc przed spaniem przyda się też porcja otulenia od produktów pielęgnacyjnych. Ten nie wysusza skóry, nie podrażnia. Pieni się znakomicie, a to już pierwszy krok do wzajemnej miłości.
Płyn ma fajną, naprawdę świetną konsystencję. Jest oczywiście nieco wodnista, lecz nie tak rzadka, by kosmetyk dosłownie wylewał się mocno z buteleczki. Trzeba delikatnie nacisnąć opakowanie, by produkt opuścił jego wnętrze. Odpowiednia konsystencja płynu, to również plus w przypadku wydajności. Kolor? Troszkę mnie przeraził... Myślałam, że płyn zabarwi mi wannę, ale nic złego się nie stało. Woda faktycznie wygląda nieco dziwnie, jednak idzie się do tego przyzwyczaić.
Płyn działa odprężająco, rozluźniająco. Będzie idealną propozycją na wieczorną kąpiel po dniu ciężkiej pracy. Mamy teraz chłodniejsze dni, więc przed spaniem przyda się też porcja otulenia od produktów pielęgnacyjnych. Ten nie wysusza skóry, nie podrażnia. Pieni się znakomicie, a to już pierwszy krok do wzajemnej miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz