niedziela, 15 lipca 2018

Czarna, szatańska pasta do zębów :)

W przypadku past do zębów nie lubię eksperymentów. Moje wiecznie podrażnione dziąsła często dają o sobie znać, a zmiany pasty nie zawsze wychodziły mi na dobre. Czasem po prostu bałam się zaostrzenia problemu. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi :) Dlatego kiedy w ręku trzymałam tubkę czarnej pasty Splat ze sklepu internetowego e-fryzjernia.pl, nie wiedziałam, czy mam jej używać, czy lepiej dać sobie spokój. Zaryzykowałam i po raz kolejny to się naprawdę opłaciło.



SPLAT, BLACKWOOD PASTA DO ZĘBÓW 



Od producenta:

Skład:

Pojemność: 75 ml
Cena: 25.70 zł do kupienia tutaj 
Moja opinia: 
Po raz pierwszy testowałam pastę marki Splat, więc nawet nie miałam żadnej orientacji w temacie, a tylko zostałam nieco uspokojona pozytywnymi opiniami, które wyszperałam w internecie. Opakowanie pasty na tle innych z pewnością bardzo się wyróżnia. Tubka produktu ma czarny kolor, więc w porównaniu z biało - niebieskimi barwami kartonika innych past do zębów, wygląda dla mnie mega atrakcyjnie. Czarny kolor tubki i kartonowego pudełeczka nie pojawił się tutaj bez żadnej przyczyny. Pasta zawiera węgiel z brzozy karelskiej, także nawiązanie do głównego składnika mamy idealne :)

Co spodobało mi się jeszcze od strony technicznej produktu? Opakowanie pasty otwierane i zamykane przy pomocy klapki. Koniec z upierdliwymi zakrętkami, które wprost uwielbiają wypadać mi z ręki. Niby drobiazg, ale dla mnie mega ważny. Sama pasta ma oczywiście czarny kolorek, co chyba po moim wprowadzeniu już was nie dziwi. Nie ukrywam, że na samym początku byłam przestraszona, ale tylko przez kilka chwil. 


Pasta, tak jak wspominałam, ma w składzie węgiel, ale także między innymi ekstrakt z jałowca i właśnie ten składnik w smaku pasty dokładnie wyczuwałam. To coś innego, jednak bardzo przyjemnego. Pasta ma naprawdę ciekawy, ale dobry smak. Wytwarza sporą pianę, a jednocześnie nie trzeba jej na jeden raz zbyt dużo wyciskać. Pachnie też przyjemnie, odświeża oddech na długo. Produkt nie zawiera fluoru. A jak radzi sobie z wybielaniem? Oczywiście na śnieżnobiały uśmiech należy trochę poczekać, ale stopniowo, regularnie stosowana, wykonuje kawał dobrej roboty. Jednocześnie nie podrażnia dziąseł, nie wywołuje nadwrażliwości zębów. Bardzo ją polubiłam i chętnie sięgam po produkt marki Splat. Z przyjemnością poznam pozostałe pasty z ich oferty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger