Jakiś czas temu otrzymałam wiadomość od Rekomenduj.to odnośnie nowej kampanii. Oczywiście zgłosiłam się do akcji i o dziwo zostałam wybrana. Człowiek tak pechowy jak ja, nie otrzymuje często takiej szansy ;) Kampania dotyczyła Tchibo Cafissimo.
Do testów otrzymałam przepiękny ekspres i zestaw kapsułek - 80 szt. Czyż mogłam sobie wymarzyć lepszy prezent mikołajkowy? Bardzo ucieszyłam się z możliwości poznania nowego urządzenia i zasmakowania aromatycznej kawy.
Ekspres jest niewielki, ale dla mnie to akurat zaleta urządzenia. Zmieści się w każdym miejscu, w każdym kącie kuchni. Kolorek też ma fajny... Unikatowy i taki wesoły. Były jeszcze inne warianty kolorystyczne, lecz mój jest przecież najpiękniejszy. Czyż nie? :)
Ekspres jest prosty w obsłudze, łatwy do utrzymania w czystości. Pracuje cicho, nic nie strzela, nie trzeszczy. Przygotowuje trzy rodzaje kawy: filtrowaną, caffe crema i espresso. Trzeba tylko pamiętać o odpowiednich kapsułkach. Aha! Jest jeszcze możliwość zaparzenia herbatki.
Czternaście rodzajów kapsułek Cafissimo pozwala na przygotowanie takiego czarnego napoju, jaki lubię najbardziej. Co kryje to maleństwo? Aromatyczną, naturalną, mieloną kawę. W 100%, bez żadnych śmieciowych dodatków.
Dzięki odpowiedniemu "stoliczkowi", mogę parzyć kawkę w filiżance czy kubeczku o różnej wysokości. Takiego udogodnienia brakuje wielu ekspresom. Tchibo Cafissimo ma wszystko :)
Jak smakuje taka kawa? Wybornie! Jest mega aromatyczna, pobudzająca i stawiająca na nogi. Naturalnie podczas jej parzenia możecie sobie robić tzw. "dolewkę", by kawa była słabsza, albo mocniejsza, przygotowując espresso.
Zachęcam was do udziału w konkursie, który jest organizowany na stronie www.zakochaniwcafissimo.pl Na zwycięzców czekają nagrody pieniężne. Ja już wysłałam swoje zgłoszenie i wam radzę zrobić to samo ;) A teraz ruszam po kawkę, by mieć więcej siły do pisania kolejnych recenzji.
Zachęcam was do udziału w konkursie, który jest organizowany na stronie www.zakochaniwcafissimo.pl Na zwycięzców czekają nagrody pieniężne. Ja już wysłałam swoje zgłoszenie i wam radzę zrobić to samo ;) A teraz ruszam po kawkę, by mieć więcej siły do pisania kolejnych recenzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz