Od producenta:
Skład:
Pojemność: 100 ml
Cena: ok. 10 zł
Moja opinia:
Płyn zapakowano w kartonowe, dokładnie opisane opakowanie, które skrywa przeźroczystą, szklaną buteleczkę. Przypomina mi ona typowe produkty apteczne, ale w pozytywnym sensie. To taki powrót do przeszłości, gdzie nie rządziły kiczowate, barwne opakowania, a liczyła się prostota.
Płyn stosowałam jako wcierkę, więc nieuniknione było przelanie go do "psikacza" w celu okiełznania, bez konieczności rozlewania.
Płyn ma bursztynowy kolor i ziołowy, podsycony nutą mięty i słodyczy zapach. Wcierki które miałam nie pachniały specjalnie ładnie, ale kosmetyk pod tym względem różni się i to znacznie.
Aloevit stosuję dwa razy w tygodniu i jestem bardzo zadowolona z efektów kuracji. Włosy przestały wypadać, stały się miękkie, błyszczące, sypkie, podatne na układanie. Nie przypominają siana, nie elektryzują się, są łatwiejsze do rozczesania.
Pozbyłam się również swędzenia skóry głowy, zapomniałam o łupieżu, a wszystko to dzięki produktowi Aloevit od Kosmed.
Płyn nie obciąża fryzury, nie przetłuszcza włosów, jego aplikacja nie zajmuje zbyt dużo czasu. Cena kosmetyku, skład, a także działanie sprawia, że stałam się jego wierną fanką.
nie znałam go wcześniej, ale zaciekawił mnie ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy
OdpowiedzUsuń