Dawno nie pokazywałam wam żadnego kremu do rąk, a przecież nawet w okresie letnim takiego kosmetyku używam. Regularnie, bo tylko w ten sposób mogę orzec, czy dany produkt się sprawdza i czy powrócę do niego w przyszłości. Dziś chciałam wam zaprezentować krem do rąk, który szturmem podbił moje serducho.
Pojemność: 75 ml
Cena: 15.99 zł do kupienia w Hebe, Apteki DOZ, Apteki Cefarm, drogerie Eko
Moja opinia:
Nigdy wcześniej nie stosowałam kosmetyków tej marki. Krem był dla mnie zupełną nowością, ale że lubię takie produkty, chętnie zabrałam się za testy. Jak na kremy do rąk przystało, ten również znajduje się w niewielkim, bardzo poręcznym opakowaniu. Z pewnością zmieści się w torebce, znajdzie swoje miejsce na półce w łazience czy nocnym stoliku. Grafika opakowania należy do przyjemnych, przyciągających wzrok. Tubkę otwieramy i zamykamy przy pomocy klapki. Takie rozwiązanie mi pasuje.
Kremik nie jest za gęsty, ani też zbyt rzadki. Nie spływa z dłoni i ląduje przykładowo na podłodze, albo nawet spodniach. Ma idealną konsystencję, a wchłania się błyskawicznie. Co najważniejsze, nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwy. Praktycznie od razu po jego użyciu mogę przystąpić do pisania na klawiaturze. Zapach mnie oczarował. Dawno nie spotkałam się z tak pięknie pachnącym kremem do rąk. Normalnie cudo!
Krem sprawdza się u mnie rewelacyjnie. Przynosi skórze maksimum odżywienia i nawilżenia. Efekty są widoczne już po pierwszym użyciu. Lubię go używać codziennie, a zapach jeszcze mi się nie znudził. Kosmetyk zapewnia fantastyczną gładkość zniszczonym, przesuszonym dłoniom. Łagodzi i podrażnienia, także super.
Kosmetyk otrzymałam w ramach akcji "Testuję z Twoim Źródłem Urody"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz