środa, 21 września 2016

Natural SPA Melon & Papaya

Nie wiem jak wy, ale ja zwracam szczególną uwagę na opakowania kosmetyków. Lubię korzystać z produktów, które są ładnie zapakowane, których grafika przyciąga oko, kusi i motywuje do systematycznego stosowania. Ostatnio zachwycam się pewnym zestawem od Dermo Future, należącym do linii Natural SPA. Muszę przyznać, że kosmetyki tak mnie zauroczyły, że postanowiłam taki duecik zakupić w najbliższym czasie dla mamy... Pewnie będzie zadowolona z tych cudeniek tak jak ja :)





Od producenta:


Składy:


Pojemność: 300 ml (żel), 200 ml (masło)
Cena zestawu: ok. 30 zł
Moja opinia: 
Prawda, że zestaw wygląda uroczo? Spokojnie nadaje się jako prezent na każdą okazję, bo elegancka szata graficzna pudełka, wpisuje się w uroczysty klimat. We wnętrzu opakowania umieszczono dwa kosmetyki, które polubiłam już po pierwszym użyciu. Tak, nikomu nie podarowałam tego zestawu, a sama zabrałam się za jego wykorzystywanie :) Testy rozpoczęłam od żelu pod prysznic... 


Kosmetyk mieści się w poręcznej, przeźroczystej, plastikowej buteleczce. Możemy stale kontrolować ubywającą zawartość, a jednocześnie spokojnie zaplanować zakup kolejnego opakowania. Zakrętka może sprawiać trochę problemów, ale myślę, że nie przekreśla tutaj produktu, do wszystkiego da się przyzwyczaić. 


Żel ma rewelacyjną konsystencję. Wystarczy niewielka ilość produktu w zgięciu dłoni i już mamy ogrom puchatej piany. Żel pachnie soczyście owocowo. Nie wyczuwam tutaj żadnych chemicznych nut, chociaż aromat mógłby być nieco trwalszy. Niemniej, codziennie mam motywację do sięgania po kosmetyk.


Żel wspaniale oczyszcza skórę. Nie wysusza, nie podrażnia, a delikatnie nawilża i odżywia. Nie muszę po nim sięgać po masło czy balsam, ale przyzwyczaiłam się do aplikacji kolejnego kosmetyku, zaraz po osuszeniu skóry ręcznikiem. Te maleńkie drobinki zatopione w strukturze żelu, rozpuszczają się pod wpływem ciepła i to one nadają ciału odpowiednią gładkość. 

Dalej mamy masełko, którego chyba najbardziej byłam ciekawa. Kosmetyk ten umieszczono w niewielkim, plastikowym, zakręcanym słoiczku. To sensowne rozwiązanie, pozwalające na szybką i bezproblemową aplikację. Swobodnie dozujemy sobie odpowiednią ilość masełka, nie martwimy się pozostałościami na ściankach opakowania. To lubię :)



Masełko pachnie zdecydowanie mocniej niż żel, dlatego zapach uznaję za trwalszy. Po całym dniu bieganiny, nie ma nic przyjemniejszego od nałożenia na skórę tak pięknie pachnącego produktu. Masełko posiada aksamitną konsystencję, która dobrze współpracuje ze skórą. Tak jak w przypadku żelu, mikrokapsułki rozpuszczają się pod wpływem ciepła, nie pozostają na skórze, a także nie działają podobnie do peelingu.


Masełko wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia tłustej, nieprzyjemnej warstwy. Ten kosmetyk można więc aplikować nie tylko wieczorem, bo po porannym prysznicu, będzie działało równie skutecznie. 
Produkt pozostawia moje ciało idealnie nawilżone, odżywione, miękkie i gładkie. Bardzo polubiłam to masło i żel, więc z chęcią poznam inne warianty zapachowe zestawów z linii Natural SPA. Tak jak wspominałam, mam w planach zakup zestawu dla mamy. Tylko który wybrać...:) 

Zestaw otrzymałam w ramach akcji "Testuję z Twoim Źródłem Urody" 

 FB_IMG_1441630671752.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger