poniedziałek, 22 lipca 2019

Maść rokitnikowa

To już ostatnia maść, którą otrzymałam od agencji CREDO PR. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam te produkty marki Gorvita. Są naprawdę skuteczne, tanie i całkiem dobrze dostępne. Zawsze można przecież zrobić zakupy w internecie, prawda? Jednak nie o zakupach dzisiejszy wpis, a o genialnym produkcie, który uratował moją spieczoną przez słońce skórę. Jak to mówią, mądry Polak po szkodzie. Cóż, na własną głupotę jeszcze lekarstwa nie wynaleziono, na szczęście na poparzenia słoneczne jest ratunek ;)  

MAŚĆ ROKITNIKOWA



Od producenta:

Skład:

Pojemność: 140 ml
Cena: ok. 15 zł
Moja opinia: 
O opakowaniach maści marki Gorvita opowiadałam wam już wielokrotnie. To nie odstaje od reszty, sprawdza się pod względem technicznym, a i wizualnie prezentuje się naprawdę dobrze. Znajdziemy na nim dokładny opis produktu, także nie trzeba szperać w internecie, by dowiedzieć się o maści rokitnikowej czegoś więcej. Nawet nie wiecie, jak bardzo denerwują mnie takie kiepsko opisane opakowania kosmetyków. Przez niewielki otwór, wydobyć można odpowiednią ilość maści. Kolorek ma oczywiście lekko pomarańczowy - jak na specyfik z rokitnikiem w składzie przystało. 

Maść pachnie delikatnie i przyjemnie. Nie spodziewałam się nawet, że ziołowy produkt może posiadać tak ładny i nienachalny aromat. Z racji tego, że ma odpowiednią pod względem gęstości konsystencję, nie spływa z ciała, szybko się wchłania, nie brudzi ubrań i nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwy. Maść stosowałam w sumie na całe ciało, ale także punktowo. Przy regularnym użytkowaniu działa cuda, lecz i kiedy sięgniecie po nią okazjonalnie, to i tak zauważycie efekty. Maść wspaniale poradziła sobie z moimi słonecznymi oparzeniami na plecach i ramionach. Skóra nie piekła i nie zeszła, a na tym zależało mi najbardziej. Produkt działa regenerująco, odżywczo i nawilża naprawdę mocno. Możecie mu zaufać nie tylko na wakacjach.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 To co kobieta lubi najbardziej... , Blogger