Od dawna marzę o śnieżnobiałych zębach. Niestety na regularne wybielanie ząbków w gabinecie mnie po prostu nie stać, a większość past, która powinna działać, wcale nie wypada tak idealnie i w praktyce totalnie się nie sprawdza. Skuszona pozytywnymi opiniami na temat produktów Biała Perła, postanowiłam coś od nich przetestować. I tak w moje łapki wpadła wybielająca pasta, której byłam bardzo ciekawa.
Od producenta:
Skład:
Pojemność: 75 ml
Cena: 20.99 zł do kupienia tutaj
Moja opinia:
Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to opakowanie. Tak, jestem łasa na ciekawe pudełeczka, tubki, flakoniki i te sprawy. W tym przypadku niby mamy najzwyklejsze kartonowe pudełeczko, kryjące właściwą tubkę, ale zostało tak wspaniale opisane, że pasta mnie po prostu do siebie przekonała. Nie muszę szperać w internetach w poszukiwaniu informacji na temat produktu, ponieważ z samego opakowania jestem w stanie dowiedzieć się dosłownie wszystkiego. Bardzo lubię takie porządne podejście do sprawy ;)
Sama tubka może już nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale jest poręczna, wykonana z miękkiego tworzywa. Pasta posiada odpowiednią gęstość i lekko niebieski kolorek. W smaku jest naprawdę dobra, porządnie odświeża i ten efekt nie należy do krótkotrwałych. To moim zdaniem wielka zaleta pasty o której większość producentów chyba zapomina.
Wybielanie zwykle nie idzie w parze z ochroną. Tym razem Biała Perła pogodziła te dwa istotne działania. Pasta pomimo tego, że faktycznie wybiela, co jest oczywiście bardzo ważne, to jednocześnie nie niszczy szkliwa, nie wywołuje nadwrażliwości ząbków. Jest dla nich bardzo delikatna, ale też pokazuje swą prawdziwą moc. Można ją stosować codziennie, bez obaw, że pojawi się wspomniana wcześniej nadwrażliwość, czy krwawienie z dziąseł. Bardzo polubiłam ten produkt i będę sięgała po niego regularnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz