Jakiś czas temu dotarła do mnie kolejna paczka od Nivea. Jako ich przyjaciółka, testuję nowości, które się pojawiły bądź dopiero pojawią na półkach w drogerii. Tym razem mogłam poznać coś do włosków.
Cena: ok. 18 zł
Moja opinia:
Szampon widziałam wcześniej na stronie Nivea i bardzo, ale to bardzo napaliłam się na testy takiej nowości. Micelarne płyny do twarzy uwielbiam, więc pomyślałam, że i szampon może być fajną opcją. Ja jakoś nie potrafię ostatnio okiełznać swojej czupryny, także produkt trafił do mnie w odpowiednim momencie. Z tego co się orientuję, w ofercie marki Nivea, jest jeszcze szampon micelarny w wersji wzmacniającej. Mnie trafił się ten oczyszczający i jestem z tego powodu bardzo zadowolona.
Kosmetyk otrzymujemy w poręcznej, smukłej, plastikowej buteleczce. Widzimy również ile produktu mamy do wykorzystania, bo opakowanie jest przeźroczyste. Producenci szamponów i odżywek zapominają o takim udogodnieniu, więc brawa należą się marce Nivea. Zamknięcie na "klik" nie sprawia żadnych problemów. Szampon nie przewraca się na półce i pod prysznicem. Nie ma też kłopotów z zupełnym opróżnieniem buteleczki.
Kosmetyk posiada odpowiednio gęstą konsystencję. Nie spływa z dłoni i włosów, wspaniale się pieni. Już niewielka ilość szamponu wystarczy na umycie długich pasm. Pachnie świeżo i delikatnie. Akurat szukałam szamponu o tak wyważonym aromacie. Jakoś ostatnio nie mam ochoty na mocno pachnące specyfiki do włosów. Od szamponu nie wymagam eksplozji zapachu ;)
Szampon nie zawiera silikonów, parabenów i barwników. Fajnie się sprawdza na moich problematycznych włosach. Wysuszone na końcach, przetłuszczające się przy skórze głowy, wreszcie zostały odpowiednio wypielęgnowane. Są ładnie uniesione u nasady, błyszczące, mięciutkie i delikatne. Nie przetłuszczają się tak szybko, dobrze rozczesują. Od kilku dni, na skórze głowy, miałam sporo niewielkich ranek... Szampon nie zaognił problemu, a nawet zlikwidował powstałe zmiany! To świetna nowość, którą mogę wam polecić. Czaję się jeszcze na szampon wzmacniający. Pewnie też będzie ok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz